Robo-muł, którego stworzono na potrzeby amerykańskiej armii został wzbogacony o nową funkcję. Reaguje na komendy wydawane głosem przez swojego "opiekuna" - podaje TVN24.
Robot nazwany oficjalnie LS3 jest od kilku miesięcy regularnie testowany na poligonie i modyfikowany.
Dotychczas robot podążał ślepo za swoim przewodnikiem, lub szedł zaprogramowaną trasą. Teraz robo-muł odbiera komendy głosowe od "opiekuna". Reaguje na takie słowa jak "podążaj", "zatrzymaj się" czy "włącz/wyłącz się".
Robo-muły mają odciążyć żołnierzy. Mogą one dźwigać do 200 kilogramów wyposażenia, na przykład żywność, amunicję, baterie i radiostację. Ma też służyć jako chodzący generator, umożliwiający ładowanie różnych akumulatorów do takich urządzeń jak noktowizory.
Testy robo-muła mają trwać do 2014 roku.
ja, TVN24
Dotychczas robot podążał ślepo za swoim przewodnikiem, lub szedł zaprogramowaną trasą. Teraz robo-muł odbiera komendy głosowe od "opiekuna". Reaguje na takie słowa jak "podążaj", "zatrzymaj się" czy "włącz/wyłącz się".
Robo-muły mają odciążyć żołnierzy. Mogą one dźwigać do 200 kilogramów wyposażenia, na przykład żywność, amunicję, baterie i radiostację. Ma też służyć jako chodzący generator, umożliwiający ładowanie różnych akumulatorów do takich urządzeń jak noktowizory.
Testy robo-muła mają trwać do 2014 roku.
ja, TVN24