Nessie, legendarny potwór zamieszkujący jezioro Loch Ness w Szkocji co jakiś czas pokazuje się turystom. Ponadto, jego pojawieniom towarzyszą często lekkie wstrząsy ziemi oraz wydobywające się bąbelki powietrza. Zdaniem włoskiego geologa, jest to dowodem na to, że potwór nie istnieje.
Luigi Piccardi, włoski geolog twierdzi, że za efekty towarzyszące rzekomemu pojawianiu się Nessie jest odpowiedzialny znajdujący się pod dnem jeziora uskok Great Glen. -Różne efekty mogą pojawić się na powierzchni wody podczas zwiększonej aktywności uskoku - tłumaczy Piccardi.
Geolog dodaje, że wszystkie rzekome spotkania ludzi z potworem miały miejsce w okresach zwiększonej aktywności sejsmicznej co udowadnia, że potwór nie istnieje i jest jedynie dziełem ludzkiej wyobraźni.
Uskok Great Glen ma ponad 100 kilometrów długości i "przecina" szkockie wyżyny na części północną i południową. Uskok jest również odpowiedzialny na powstanie najgłębszego słodkowodnego jeziora w Szkocji - Loch Ness.
O potworze z Loch Ness cały świat usłyszał w latach 30. [lokalnie legenda znana jest od czasów średniowiecza - red.], gdy londyński chirurg Kenneth Wilson sfotografował obiekt będący rzekomo potworem. W kilka dekad później udowodniono jednak, że zdjęcie było oszustwem.
Naukowcy mimo to próbowali odnaleźć potwora różnymi sposobami, m.in. badając jezioro przy pomocy miniaturowej łodzi podwodnej, sonarami, a nawet wpuszczając delfiny do ciał których przyczepione były kamery.
Fox News, ml
Geolog dodaje, że wszystkie rzekome spotkania ludzi z potworem miały miejsce w okresach zwiększonej aktywności sejsmicznej co udowadnia, że potwór nie istnieje i jest jedynie dziełem ludzkiej wyobraźni.
Uskok Great Glen ma ponad 100 kilometrów długości i "przecina" szkockie wyżyny na części północną i południową. Uskok jest również odpowiedzialny na powstanie najgłębszego słodkowodnego jeziora w Szkocji - Loch Ness.
O potworze z Loch Ness cały świat usłyszał w latach 30. [lokalnie legenda znana jest od czasów średniowiecza - red.], gdy londyński chirurg Kenneth Wilson sfotografował obiekt będący rzekomo potworem. W kilka dekad później udowodniono jednak, że zdjęcie było oszustwem.
Naukowcy mimo to próbowali odnaleźć potwora różnymi sposobami, m.in. badając jezioro przy pomocy miniaturowej łodzi podwodnej, sonarami, a nawet wpuszczając delfiny do ciał których przyczepione były kamery.
Fox News, ml