Radny PiS Michał Grodzki chce od Zarządu Transportu Miejskiego wyjaśnień w sprawie bulwersującej kontroli biletów w jednym z autobusów w Piasecznie - podaje Gazeta.pl.
17 lipca w Piasecznie mieszkaniec miasta zauważył, że dwóch kontrolerów biletów mocno trzyma za ramię kobietę i ciągnie ją w kierunku przystanku. "Złapałem cię, k...!" - krzyczał jeden z nich. W ocenie świadka wydarzeń kontroler był bardzo brutalny. Kobieta została złapana na jeździe bez bilety.
Kontrolerzy kazali jej wejść do samochodu i zaczęli wypytywać ją o jej dane. Świadek wydarzeń postanowił zainterweniować i zwrócić uwagę na brutalne zachowanie kontrolerów. - Usłyszałem: "Ciebie też tak będziemy łapać" - mówił.
Jeden z kontrolerów po spisaniu danych kobiety miał do niej powiedzieć "Teraz możesz, k..., pić dalej". Z relacji świadka wynika, że kobieta nie była pijana.
Opis sytuacji mieszkaniec Piaseczna przesłał też do radnego PiS. Ten postanowił napisać interpelację do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Pyta w niej m.in. o to jaka firma przeprowadzała tego dnia kontrole w Piasecznie oraz jakie konsekwencje mogą ponieść kontrolerzy.
ja, Gazeta.pl
Kontrolerzy kazali jej wejść do samochodu i zaczęli wypytywać ją o jej dane. Świadek wydarzeń postanowił zainterweniować i zwrócić uwagę na brutalne zachowanie kontrolerów. - Usłyszałem: "Ciebie też tak będziemy łapać" - mówił.
Jeden z kontrolerów po spisaniu danych kobiety miał do niej powiedzieć "Teraz możesz, k..., pić dalej". Z relacji świadka wynika, że kobieta nie była pijana.
Opis sytuacji mieszkaniec Piaseczna przesłał też do radnego PiS. Ten postanowił napisać interpelację do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Pyta w niej m.in. o to jaka firma przeprowadzała tego dnia kontrole w Piasecznie oraz jakie konsekwencje mogą ponieść kontrolerzy.
ja, Gazeta.pl