Celem badań - jak twierdzą - było stworzenie odpornego wirusa po to, by następnie zbadać, jak reaguje on na próby zniszczenia. W efekcie powstał nowy wirus zwierzęcej, lecz także niebezpiecznej dla ludzi, formy ospy. Badacze zapewniają, iż będą w stanie go zwalczyć, Prowadzone są już prace w tym kierunku.
Prof. Buller tłumaczy, że głównym celem, jakim kierowali się naukowcy, było "wzmocnienie systemu obrony kraju przed atakiem biologicznym".
Zaprezentował on wynik badań swej grupy w ubiegłym tygodniu, na seminarium naukowym, wywołując burzliwą debatę wśród naukowców, podważających etyczny sens takich badań. Wskazywano, że bez względu na to, jakimi przesłankami kierował się Buller, nie ulega kwestii, że badania te mogą służyć terrorystom do tworzenia własnej broni, zawierającej genetycznie zmodyfikowane groźne zarazki.
Larry Kerr z Biura ds. nauki i technologii Białego Domu, zaznacza, że naukowcy z St.Louis jedynie kontynuowali badania, zapoczątkowane w laboratoriach australijskich i dodaje, że badania nad szczepionką, mogącą zwalczyć nowego wirusa, są zaawansowane.
Dyrektor amerykańskiego Krajowego Centrum Ochrony Biologicznej Ken Alibek, uważa, że tego rodzaju badania winny być poddawane ścisłej kontroli, a ich wyniki utajniane.
Wirus ospy jest bardziej niebezpieczny niż wąglik czy inne zarazki, stosowane w broni biologicznej, ze względu na to, że może się błyskawicznie rozprzestrzeniać. Choroba ta została faktycznie opanowana dopiero kilkadziesiąt lat temu, a ONZ i Światowa Organizacja Zdrowia dopiero w roku 1980 ogłosiły, iż świat jest wolny od wirusa ospy prawdziwej. Wcześniej przez wieki dziesiątkowała ludzkość. Mówi się nawet, że jej epidemie pochłonęły w sumie więcej ofiar niż wszystkie wojny w historii świata.
em, pap