Tak różne, choć identyczne
Artykuł sponsorowany

Tak różne, choć identyczne

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Fundacja DKMS) 
Choć są rówieśniczkami i z ust ich nie schodzi uśmiech, na pierwszy rzut oka Julię i Agnieszkę różni wszystko. Julia jest postawną blondynką, podczas gdy Agnieszka to filigranowa brunetka o uroku „makowej panienki”. Dziewczyny urodziły się w innych rodzinach, w innych miastach i w innych miesiącach, ale jak się okazuje - są bliźniaczkami!
Życie jest pełne paradoksów, jednym z nich jest przykład bohaterek naszej historii.

Dwa lata temu mieszkanka Bochni - Agnieszka, będąc jedynie 25-letnią dziewczyną, usłyszała diagnozę, jaką w Polsce lekarze stawiają mniej więcej co godzinę – białaczka. Konieczne okazało się przeszczepienie krwiotwórczych komórek macierzystych, a to oznaczało, że potrzebny jest Dawca. Agnieszka myślała, że w całym tym nieszczęściu ma szczęście, bo przecież nie jest sama w rodzinie. Ma dwie siostry, a jedna z nich jest jej bliźniczką. Była ogromnie zaskoczona, gdy okazało się, że ani jedna, ani druga nie jest z nią zgodna genetycznie i aby mógł zostać przeprowadzone u niej ratujące życie przeszczepienie komórek macierzytych potrzebna będzie pomoc Dawcy niespokrewnionego.  Zaczął się wyścig z czasem, poszukiwanie Dawcy. Bezsenne noce, które Agnieszka spędzała w szpitalnym łóżku, były czasem, gdy intensywnie zastanawiała się, czy zdąży, czy da radę i czy gdzieś tam jest już ktoś, kto zarejestrował się jako potencjalny Dawca nie wiedząc, że może jej pomóc. Właśnie jej. 

W tym samym czasie w oddalonej o 300 km Łodzi Julia, rówieśniczka Agnieszki, nie wiedziała, co szykuje dla niej los, jaką szansę niebawem przed nią postawi. Julia, potencjalny Dawca szpiku, wciąż zadawała sobie pytanie  - kiedy będę mogła komuś pomóc, stać się Dawcą faktycznym, a nie tylko potencjalnym? Chciała okazać się czyimś bliźniakiem genetycznym i zyskać brata lub siostrę, których nigdy nie miała.
Życiowe drogi Julii i Agnieszki niespodziewanie łączą się. Przeszukiwanie krajowego rejestru Poltransplantu szybko przyniosło pozytywny wynik. Okazało się że w Fundacji DKMS Polska jest zarejestrowana dawczyni dla Agnieszki. Własnie tak losy tych dwóch młodych kobiet zetknęły się na dobre. Zgodność pomiędzy dziewczynami okazała się 100 procentowa. Julia została Dawczynią Agnieszki, Agnieszka została, jak twierdzi, jej „dozgonną dłużniczką”. Bo czyż może być coś cenniejszego niż podarowanie komuś zupełnie obcemu szansy na powrót do zdrowia? 

Dziś Agnieszka i Julia mają po 27 lat i już przeżyły niezwykłą historię, która połączyła je na zawsze. W ciągu tylko dwóch lat stały się sobie bliskie jak rodzone siostry.

Gdy 28 maja roku bieżącego, z okazji obchodów World Blood Cancer Day - 2 lata od przeszczepienia – dziewczyny mogły wreszcie poznać się osobiście, padły sobie w ramiona, jakby znały się od zawsze, jakby stęsknione po latach rozłąki mogły ponownie spotkać się, by już na zawsze pozostać w kontakcie.
Życie jest jedną wielka niewiadomą, zaskakuje nas na każdym kroku i nie daje się przewidzieć. Ale obserwując niezwykłe przypadki naszych Dawców, jedno jest pewne: pośród paradoksów i nieprzewidywalności życia są ludzie gotowi dzielić się tym, co mają najcenniejsze – zdrowiem, z tymi którzy o to zdrowie walczą. 

Fundacja DKMS