Wisła na aucie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wisła Kraków odpadła z dalszych rozgrywek Pucharu UEFA po przegranej po rzutach karnych 3:4 w rewanżowym meczu drugiej rundy z Valerengą Oslo.
Wisła Kraków - Valerenga Oslo 0:0, karne 3:4. Rzuty karne: Wisła - Arkadiusz Głowacki (+), Jacek Paszulewicz (+), Tomasz Frankowski (-), Mirosław Szymkowiak (-), Maciej Żurawski (+); Valerenga - Kjetil Rekdal (+), David A. Hanssen (+), Tommy Edvardsen (+), Oyvind Bolthof (-), Lars Roar Bohinen (+)

Pierwszy mecz - 0:0. Karne - 4:3 dla Valerengi. Awans -  Valerenga.

"Jestem bardzo zawiedziony, tym, że odpadliśmy z rozgrywek pucharowych. Wisła była przecież zdecydowanym faworytem. Trafiliśmy na zespół, który zamurował bramkę i nie pozwalał nam stworzyć dobrych sytuacji strzeleckich. Słabo grały skrzydła naszej drużyny. Kilku zawodników z mojego zespołu zagrało znacznie poniżej możliwości, czym ułatwiliśmy rywalowi odniesienie sukcesu. Wystarczyło wygrać, wystarczyło strzelić jednego gola, by awansować. Nie udało się, ale nie ma co załamywać rąk. Trzeba pracować dalej z tym zespołem, by lepiej grał w przyszłym roku. Pewnym usprawiedliwieniem słabszej gry są problemy zdrowotne. Kilku z piłkarzy w noc przed meczem czuło się źle, ale wyszli na boisko. Trzeba szybko zapomnieć o tym niepowodzeniu i wziąć się ostro do pracy. Przy rzutach karnych moi podopieczni spalili się psychicznie i nie wykorzystali dwóch +jedenastek+. Nie mam jednak do nich wielkich pretensji. Rzuty karne to loteria i wielu piłkarzy światowej sławy także pudłowało z 11 metrów" - powiedział po meczu trener Wisły, Henryk Kasperczak.

em, pap