Jedziemy na Mundial! (aktl.)

Jedziemy na Mundial! (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Holendrzy pokonali 2:0 Czechów w meczu eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata. Taki rezultat dał polskiej reprezentacji awans na Mundial 2006.
Czechy - Holandia 0:2

Bramki: Rafael van der Vaart (32); Barry Opdam (39)

Polska po raz siódmy w historii wystąpi w  finałach piłkarskich mistrzostw świata. Polacy zapewnili sobie awans do przyszłorocznego mundialu w Niemczech dzięki sobotniemu zwycięstwu 2:0 Holandii z Czechami.

W sobotę rozegrana została przedostatnia seria spotkań eliminacji MŚ. Polacy nie grali, natomiast odbywały się trzy mecze, z których co najmniej jeden mógł dać polskim piłkarzom awans do przyszłorocznego turnieju finałowego w Niemczech. Walkę o  dwie drugie pozycje, premiowane bezpośrednim awansem do finałów MŚ, toczyły z Polską jeszcze Czechy w grupie pierwszej oraz  Szwecja i Chorwacja w grupie ósmej.

Pierwsza nadzieja wiązała się ze spotkaniem Anglii z Austrią. Remis lub porażka Anglików dawała Polakom awans, jednak mecz na  Old Trafford zakończył się niepomyślnie dla Polski. Anglicy wygrali 1:0 po bramce z rzutu karnego Franka Lamparda. Stadion z  Manchesterze okazał się pechowy dla Davida Beckhama, który dostał czerwoną kartkę.

W związku z tym polscy piłkarze musieli czekać na  rozstrzygnięcia meczów Czech z Holandią i Chorwacji ze Szwecją. W  pierwszym awans Polakom dawał remis lub zwycięstwo Holendrów, w  drugim na korzyść polskiego zespołu przemawiała wygrana Szwedów.

Szczęśliwe wieści nadeszły z Pragi, gdzie "Pomarańczowi" pokonali gospodarzy 2:0. Mimo porażki Szwecji z Chorwacją w  Zagrzebiu 0:1 polski zespół może się już przygotowywać do finałów MŚ. Na pewno znajdzie się w gronie dwóch drużyn z drugich pozycji, które uzyskają bezpośredni awans. Polakom przestali zagrażać Czesi, którzy na pewno będą mieli gorszy bilans. O pierwszym miejscu w grupie szóstej zadecyduje środowy mecz Polski z Anglią w  Manchesterze.

W sobotni wieczór polscy kadrowicze, którzy przygotowują się do środowego meczu z Anglią w Warszawie, podzielili się na dwie grupy. Siedmiu z nich udało się do studia telewizyjnego w TVP, reszta, włącznie z trenerem Pawłem Janasem, w hotelowych pokojach oczekiwała na wyniki z Pragi i Zagrzebia.

"Będziemy po raz drugi uczestnikiem mistrzostw - podkreślał w  telewizji Jerzy Dudek po zakończeniu meczu Czechy - Holandia -  Mamy doświadczenie sprzed czterech lat i teraz postaramy się zaprezentować znacznie lepiej niż w Korei Płd.". Tomasz Frankowski dodał: "Awans jest jednym z wielu sukcesów naszej reprezentacji. Mistrzostwa są jednak za pół roku i trzeba teraz zasłużyć na  powołanie do kadry w maju".

Wszyscy piłkarze podkreślali, że awans Polski jest ich zasługą, a nie Holendrów, którzy uzyskali korzystny dla polskiego zespołu wynik. "To my wywalczyliśmy ten awans, a nie Holendrzy za  nas - mówił Kamil Kosowski - To ciekawe, że awans uzyskała także z  naszej grupy Anglia. Zagramy przecież przeciwko niej za cztery dni i na pewno nie będzie żadnej pokazówki, chcemy utrzymać pierwsze miejsce w grupie".

Awans nie przysłonił polskim piłkarzom myśli o środowym rywalu. "Dzisiaj zdobyliśmy prawo gry w mistrzostwach nie na  boisku, a teraz warto będzie wygrać w Manchesterze. Mężczyzn poznaje się po tym, jak kończą. Trzeba promować polski futbol, bo  ostatnie wyniki klubów zaciemniły trochę obraz. Nie upierajmy się, że nasze drużyny są bardzo słabe, bowiem wszyscy, z wyjątkiem Smolarka, z nich wyszliśmy" - mówił Michał Żewłakow.

Środowego meczu z Anglią także nie lekceważy Jacek Bąk. "Cieszę się z awansu, bo niewielu piłkarzy miało okazję dwa razy z  rzędu grać w mistrzostwach świata. Nie możemy popsuć sobie smaku tego awansu i musimy wygrać z Anglią. W tych eliminacjach naszą siłą była grupa, w poprzednich nasz zespół opierał się na  indywidualności, czyli Emmanuelu Olisadebe".

"Po tamtych mistrzostwach czuję trochę niedosyt, więc tym bardziej awans cieszy - powiedział Maciej Żurawski - jednak na  razie musimy skupić się na meczu z Anglią".

Razem z piłkarzami z awansu cieszył się popularny aktor Olaf Lubaszenko. "Paweł Janas był na mundialu jako zawodnik, teraz będzie jako trener. Tego mu gratuluję. Wydawało się dzisiaj, że  będzie bardzo spokojny wieczór, a tymczasem takie mamy emocje. Miałem trochę rozdarte serce, bo Czechów lubię, ale Holendrzy bardzo mi zaimponowali" - mówił.

Po raz ostatni polscy piłkarze w finałach MŚ zagrali w 2002 roku na boiskach Japonii i Korei Płd. a wcześniej w latach 1938, 1974, 1978, 1982 i 1986. Największe sukcesy odnieśli w 1974 i 1982 roku, kiedy drużyny prowadzone przez Kazimierza Górskiego i  Antoniego Piechniczka zajęły trzecie miejsce.

W finałach MŚ wystąpią 32 drużyny. Losowanie ośmiu grup turnieju finałowego odbędzie się 9 grudnia w Lipsku. Dwie najlepsze ekipy z każdej grupy awansują do 1/8 finału. Od tego etapu turniej toczyć się będzie systemem pucharowym.

Podczas MŚ rozegrane zostaną 64 mecze, na 12 stadionach w 12 miastach - Berlinie, Monachium, Hamburgu, Hanowerze, Lipsku, Kolonii,Gelsenkirchen, Dortmundzie, Frankfurcie, Kaiserslautern, Norymberdze i Stuttgarcie.

Mundial w Niemczech rozpocznie się 9 czerwca meczem otwarcia w  Monachium. 23 czerwca zakończą się rozgrywki w fazie grupowej. Spotkania 1/8 finału zaplanowano na 24-27 czerwca. 30 czerwca i 1 lipca odbędą się ćwierćfinały, a półfinały - w Dortmundzie i  Monachium - 4 i 5 lipca. 8 lipca rozegrany zostanie mecz o trzecie miejsce w Stuttgarcie.

Mistrz świata wyłoniony zostanie 9 lipca. Mecz finałowy odbędzie się w Berlinie.

ss, pap