Włochy mistrzem świata!

Włochy mistrzem świata!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włochy po raz czwarty w historii zostały mistrzem świata w piłce nożnej. Podopieczni Marcello Lippiego w finale rozegranym na Stadionie Olimpijskim w Berlinie pokonali w rzutach karnych 5:3 Francję.
Finał: Włochy - Francja 1:1 po dogrywce (1:1, 1:1), karne 5:3

Bramki: 0:1 Zinedine Zidane (7-karny), 1:1 Marco Materazzi (19).

Włochy - Andrea Pirlo (+), Marco Materazzi (+), Daniele de Rossi (+), Alessandro del Piero (+), Fabio Grosso (+) Francja - Sylvain Wiltord (+), David Trezeguet (-), Eric Abidal (+), Willy Sagnol (+).

Żółta kartka, Włochy: Gianluca Zambrotta. Francja: Willy Sagnol, Alou Diarra, Florent Malouda. Czerwona kartka, Francja: Zinedine Zidane (110).

Sędzia: Horacio Elizondo (Argentyna).

Widzów 69 000.

Włochy: Andrea Barzagli - Gianluca Zambrotta, Marco Materazzi, Fabio Cannavaro, Fabio Grosso - Simone Perrotta (61. Vincenzo Iaquinta), Andrea Pirlo, Francesco Totti (61. Daniele De Rossi), Gennaro Gattuso, Mauro Camoranesi (86. Alessandro Del Piero) - Luca Toni.

Francja: Fabien Barthez - Willy Sagnol, Lilian Thuram, William Gallas, Eric Abidal - Franck Ribery (100. David Trezeguet), Claude Makelele, Zinedine Zidane, Patrick Vieira (56. Alou Diarra), Florent Malouda - Thierry Henry (107. Sylvain Wiltord).

"Squadra Azzura" powtórzyła sukces z 1934, 1938 i 1982 roku.

Początek meczu był wymarzony dla piłkarzy z Francji, chociaż już w drugiej minucie drużynę tę opanował niepokój po tym, jak Thierry Henry zderzył się z Fabio Cannavaro. Napastnik "Trójkolorowych" mocno oszołomiony zszedł na chwilę z boiska, ale niedługo wrócił i tuż po tym mógł cieszyć się z bramki jego drużyny.

W szóstej minucie na pole karne Włochów wbiegał Florent Malouda. Francuz został nieprzepisowo zatrzymany przez Marco Materazziego i argentyński sędzia Horacio Elizondo podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Zinedine Zidane. Zmylił Gianluigiego Buffona podbijając lekko i technicznie piłkę, która... trafiła w poprzeczkę i spadła tuż za linią bramkową.

Włosi bardzo szybko odrobili straty. W 19. minucie rzut rożny wykonywał Andrea Pirlo, a w polu karnym do piłki wyskoczył Materazzi, który celnym strzałem głową zrehabilitował się za faul, po którym jego zespół stracił gola. Osiem minut później włoski obrońca bliski był skopiowania tej sytuacji, ale tym razem lot piłki przeciął Lilian Thuram.

Po 35 minutach gry dwukrotnie groźnie zrobiło się pod francuską bramką. Najpierw Thuram zablokował strzał Francesco Tottiego, a afektem tej akcji był rzut rożny. Do dośrodkowania w polu karnym najwyżej wyskoczył Luca Toni, który uderzył głową, ale trafił w poprzeczkę. Francuzi natychmiast odpowiedzieli szybkim kontratakiem, który chciał wykończyć Henry, ale jego strzał także został zablokowany.

Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Obydwie drużyny w tej części gry bardziej nastawione były na obronę niż na atak, bardziej na to, aby bramki nie stracić niż na to, aby ją zdobyć.

Drugą połowę bardziej efektownie zaczęli Francuzi. Dwa razy zaatakował Henry, który zwłaszcza za drugim razem stworzył duże zagrożenie. Minął w polu karnym trzech obrońców rywali i zdołał krótko dośrodkować, ale piłkę poza boisko wybił Gianluca Zambrotta.

W następnych kilku minutach Francuzi bardzo mocno zepchnęli Włochów pod ich bramkę. Dwukrotnie Malouda był w dogodnej sytuacji, ale za pierwszym razem wychodząc na czystą pozycję został zatrzymany tuż pod włoską bramką, a następnie nie zdołał oddać groźnego strzału. W 54. minucie znów Henry znalazł się w dogodnej okazji, wyprzedził Zambrottę, ale jego strzał obronił Buffon.

Najgroźniejszą sytuację Włosi stworzyli dopiero w 76. minucie, gdy rzut wolny z ponad 20 metrów wykonywał Pirlo. Piłka poszybowała ponad murem francuskich piłkarzy, ale minimalnie minęła słupek bramki Fabiena Bartheza.

Ostatnie minuty to zachowawcza postawa obu drużyn. Wprawdzie kilkukrotnie linie defensywne miały sporo problemów z zawodnikami drużyny przeciwnej, ale już do końca nic z tego nie wynikło. Po 90 minutach sędzia odgwizdał koniec spotkania i po raz piąty w historii finał MŚ został przedłużony o dogrywkę.

Gdy dobiegała setna minuta tego spotkania, jego losy mógł rozstrzygnąć Franck Ribery, który przedarł się przebojowo między włoskimi obrońcami, strzelił, ale minimalnie spudłował. Cztery minuty później bliski powtórzenia wyczynu z finału w 1998 roku był Zidane, który po podaniu od Willy Sagnola wyskoczył w polu karnym do piłki, strzelił głową tuż pod poprzeczkę, ale Buffon z trudem obronił ten strzał. Słynny Francuz w taki sposób zdobył bramkę przed ośmioma laty w finałowym meczu MŚ z Brazylią.

Zidane w drugiej części dogrywki okazał się antybohaterem tego spotkania. W 111. minucie bez piłki z premedytacją uderzył głową w klatkę piersiową Materazziego, za co otrzymał czerwoną kartkę. W ten sposób jeden z najlepszych piłkarzy w historii zakończył swoją karierę, w której zdobył m.in. mistrzostwo świata w 1998 roku i Europy w 2000 roku.

Zinadine Zidane pod koniec kwietnia tego roku zapowiedział, że po mistrzostwach zakończy definitywnie piłkarską karierę. Z futbolem rozstaje się na dobre, nie będzie występował nawet w Realu Madryt, z którym pożegnał się przed niemieckim turniejem. Czerwona kartka w niedzielnym meczu była jego ostatnim zejściem z boiska.

Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. Po raz drugi w historii o tytule musiały zadecydować rzuty karne. W nich lepsi okazali się Włosi, którzy wykorzystali wszystkie jedenastki. Francuzi nie trafili w drugiej kolejce - w poprzeczkę uderzył David Trezeguet. Mistrzami świata zostały Włochy.

pap, ab