Przemówienie Donalda Tuska

Przemówienie Donalda Tuska

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Szanowny panie prezydencie, panowie przewodniczący Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej, panie premierze Węgier, wielce szanowni goście, ekscelencje, drodzy Polacy:

Wszyscy mamy dzisiaj w Polsce poczucie, że to bardzo ważny dzień w naszej historii. I nie dlatego, że, jak zawsze co pół roku w Unii Europejskiej, kolejny kraj przystępuje do obowiązków prezydencji. Tak, to w tradycji Unii Europejskiej i jej praktyce można powiedzieć codzienność. Skąd zatem to głębokie poczucie satysfakcji i sukcesu w Polakach w dniu, w którym nasz kraj obejmuje prezydencję w Unii Europejskiej? Wiemy przecież wszyscy, że Unia Europejska ma dzisiaj mocne instytucje, które opisuje traktat lizboński i że inaczej niż kiedyś, prezydencja - więc kraj, który prezydencję sprawuje - to nie jest jakaś nadzwyczajna władza.

Ale mamy prawo do takiego poczucia satysfakcji i dumy - tu w Warszawie mamy dziś prawo powiedzieć, że serce Europy bije dzisiaj i będzie biło przez najbliższe sześć miesięcy nad Wisłą, nad Bałtykiem. Ponieważ w tych niełatwych czasach Europa czeka z dużą nadzieją na polską prezydencję.

To jest chyba największa dla nas satysfakcja, kiedy słyszymy o kraju, który debiutuje w tej roli - a słyszymy to dziś wyjątkowo głośno i wyraźnie także z ust naszych gości - że Europa patrzy z nadzieją na te najbliższych sześć miesięcy, bo Polska stała się dla bardzo wielu Europejczyków symbolem, znakiem nadziei, optymizmu, energii i siły przetrwania w czasach kryzysu i wśród wielu innych kłopotów, jakie nękają nasz kontynent i glob.

I dlatego wszystko, co powinienem dzisiaj powiedzieć, jako człowiek, który dostąpił zaszczytu bycia gospodarzem tego spotkania, to słowo "dziękuję". Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim Polakom za to, że ich wielki wysiłek w ostatnich kilkunastu miesiącach, ale też w ostatnich latach i dziesiątkach lat: cierpliwość, wytrwałość, odwaga, kiedy trzeba było i pracowitość w tych dniach, kiedy te cnoty liczą się szczególnie. Że właśnie dzięki tym wartościom, tym zachowaniom, tym wysiłkom - dzięki zbiorowemu wysiłkowi wszystkich Polaków - Polska jest właśnie takim znakiem nadziei dla Europy.

Gdyby nie ta silna pozycja, ta dobra reputacja, to przecież Europa, Bruksela, stolice europejskie nie patrzyłyby z takim optymizmem na sześć miesięcy polskiej prezydencji. Zadanie nie będzie przerastało naszych możliwości, bo przekazała nam prezydencję Republika Węgierska - nasz wypróbowany przyjaciel, który znakomicie sprawował ten europejski urząd przez ostatnie sześć miesięcy - serdecznie dzięki, drogi Viktorze, że także w tej próbie węgiersko-polska przyjaźń sprawdziła się tak znakomicie.

Chciałem także podziękować wszystkim moim poprzednikom, wszystkim ludziom dobrej woli, którzy tu w Polsce przez ostatnie lata przyczynili się uczestnicząc w życiu publicznym swoją dobrą wolą, umiejętnościami do tego, że Polska z taką pewnością siebie może przystąpić do pracy w roli prezydencji.

Chciałem podziękować siedzącym tu liderom Europy - ich praca, ale także ich nadzwyczajna serdeczność wobec Polski w nie zawsze łatwych momentach dodawała nam otuchy i dzisiaj dodaje nam i siły i pewności siebie, że sprostamy temu wyzwaniu. Jeszcze raz serdeczne dzięki panu przewodniczącemu Buzkowi, panu przewodniczącemu Van Rompuyowi, panu przewodniczącemu Barroso. Dzięki za waszą przyjaźń i oddanie Europie i Polsce.

To nie jest właściwy czas, aby referować priorytety i zadania, jakie sobie wyznaczyła polska prezydencja na najbliższe sześć miesięcy. Mogę tylko z pełnym przekonaniem Polakom zameldować, że nasze plany zostały przyjęte z wielkim przekonaniem przez partnerów w całej Europie. Ale to, na co dzisiaj przede wszystkim czeka Europa - chyba tak to mogę powiedzieć - to ta łatwa do odczytania energia Polaków.

Wszędzie słyszę, że od polskiej prezydencji, ale przede wszystkim od Polaków - nie od władz, nie od dyplomatów, ale od wszystkich Polaków oczekuje się właśnie tej nowej energii. To, że Polska dzisiaj przystępuje do prezydencji stojąc twardo na nogach i podnosząc dumnie czoło jest wynikiem właśnie tego, że Polacy nie zwątpili w sens, w istotę Unii Europejskiej także w czasach kryzysu. I świat to dostrzega. My przeszliśmy dużo cięższe kryzysy w swojej historii. Moje pokolenia - starsze i młodsze - wiedzą, co naprawdę znaczy kryzys. I my w ostatnich miesiącach pokazaliśmy, że w czasie, który wymaga sprawdzenia solidarności, własnego optymizmu, wiary, siły - Polacy dają naprawdę dobry przykład. I że dla nas słowo +solidarność + nie jest ani historyczną pamiątką ani pustym sloganem. My dobrze wiemy i głęboko w to wierzymy, że dzisiaj Europie i europejczykom ta polska energia i wiara we własne siły, świadomość, co naprawdę znaczy solidarność - to wszystko Europie jest naprawdę potrzebne. I chcę powiedzieć przy tak ważnych świadkach, że Europa dostanie to od Polaków.

Dwadzieścia lat temu i siedem lat temu i przez ostatnie miesiące Europa inwestowała w Polskę. Zaufano nam wtedy, gdy przystępowaliśmy do Unii Europejskiej i dzisiaj w Europie nikt tego nie żałuje. Chcę powiedzieć, że dzisiaj Polacy zainwestują w Europę właśnie swoją energię, swoją pracowitość, umiejętności, które są w Europie tak dzisiaj podziwiane. Europa, tak jak my kiedyś zasłużyliśmy na bycie w Europie, tak Europa dobrze zasłużyła na polską prezydencję. To będzie dobra prezydencja. Dziękuję.