AI alarmuje: przymusowe wysiedlenia to codzienność

AI alarmuje: przymusowe wysiedlenia to codzienność

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
"Stop Przymusowym Wysiedleniom" - pod takim hasłem ruszyła kampania Amnesty International, której celem jest zatrzymanie bezprawnych wysiedleń. Organizacja będzie zbierać podpisy pod petycjami do władz miast lub krajów, gdzie dochodzi do tego procederu.

"Przełom września i października to początek kampanii (...). Jej symbolem jest spychacz, bo właśnie ta maszyna najczęściej jest używana do niszczenia domów przymusowo wysiedlanej ludności" - poinformował we wtorek na spotkaniu z dziennikarzami koordynator kampanii Amnesty International Maciej Fagasiński.

Jak wyjaśnił, przymusowe wysiedlenie to usunięcie osoby lub grupy osób wbrew woli z ich domów lub ziemi, które zajmują, bez poszanowania odpowiednich procedur oraz zagwarantowania zabezpieczeń prawnych. "Ponieważ wysiedlenia mogą mieć katastrofalne skutki dla życia ludzi, powinny być wykonywane tylko w ostateczności. Władze muszą mieć pewność, że nikt nie pozostanie bez dachu nad głową i nie będzie narażony na łamanie innych praw człowieka" - dodał.

"We Włoszech Romowie są przesiedlani do tzw. oficjalnych obozów, które są lokalizowane w znaczącej odległości od terenów zamieszkanych. Obozy otoczone są płotem i są pod stałym nadzorem kamer monitoringu. Romów odseparowuje się od reszty społeczeństwa oraz utrudnia dostęp do szkolnictwa, opieki zdrowotnej oraz dóbr i usług. Zgodnie z prawem międzynarodowym stanowi to dyskryminację" - relacjonował Fagasiński.

Zwrócił uwagę, że np. w Brazylii przyczyną przymusowych wysiedleń tysięcy ludzi w Sao Paulo, Rio de Janeiro, Belo Horizonte, Porto Alegre i Fortaleza jest budowa obiektów sportowych i infrastruktury na mundial w 2014 roku oraz Igrzyska Olimpijskie w 2016 roku.

"Tysiącom ludzi na całym świecie odmawia się ich prawa do mieszkania dokonując przymusowych wysiedleń. W Brazylii, Serbii, Nigerii czy Kambodży to niemal codzienność" - mówił Fagasiński.

Dodał, że na przymusowe wysiedlenia szczególnie narażone są osoby, które żyją w slumsach lub nieformalnych osiedlach. Takich osób jest według Amnesty International ponad miliard na całym świecie.

Kampania oparta będzie na działaniu Międzynarodowej Sieci Szybkiego Reagowania na Przymusowe Wysiedlenia. Taka sieć zostanie stworzona także w Polsce. Aktywiści Amnesty International będą podejmować działania zmierzające do zatrzymania przymusowych wysiedleń w różnych krajach na świecie. Jednym z głównych działań będzie zbieranie podpisów pod petycjami do władz miast lub krajów, w których dochodzi do bezprawnych wysiedleń, aby wywrzeć presję na osobach podejmujących decyzję. Przedstawiciele fundacji będą też pisać listy, współpracować z mediami, organizować akcje publiczne oraz budować świadomość społeczną na temat praw do mieszkania.

W najbliższym czasie Amnesty International skupi swoje działania przede wszystkim na takich krajach jak Brazylia, Indie, Włochy, Kenia, Nigeria, Rumunia, Kambodża, Egipt, Papua Nowa Gwinea, Serbia, Turcja, Afganistan, Chiny, Haiti, Zimbabwe oraz Izrael.


eb, pap