Druga wojna w negocjacjach

Druga wojna w negocjacjach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego bronili Polski przed Charlesem Tannockiem, który poruszył problem zwrotu mienia, zabranego polskim Żydom przez Niemców.
Tannock to brytyjski deputowany.
Do wymiany zdań doszło podczas dyskusji o poszerzeniu Unii Europejskiej. Tannock zarzucił autorom projektu raportu o stanie negocjacji członkowskich Unii Europejskiej z kandydatami, Niemcowi Elmarowi Brokowi i Włochowi polskiego pochodzenia Jasiowi Gawrońskiemu, że nie zamieścili w dokumencie wzmianki o tym, że "Polska nie chciała wypłacić odszkodowań Żydom, którym skonfiskowano własność".
"Musimy mieć debatę w tej komisji, czy negocjacje mogą postępować, jeżeli prawa własności nie są respektowane. Zdaję sobie sprawę, że to delikatne. Jest także problem dekretów Benesza, który trzeba rozwiązać" - mówił Tannock w Komisji Spraw Zagranicznych unijnego parlamentu, która po raz pierwszy zapoznawała się ze wspomnianym projektem raportu.
Jako pierwszy ripostował Gawroński: "Problem zwrotu skonfiskowanej własności był poruszany w poprzednich raportach. Usunąłem go, ponieważ byłem przekonany, że nie jest to temat do  negocjacji między UE a krajami kandydującymi. Ale chociaż nie jest to przedmiotem tych negocjacji, Polska robi wszystko, żeby rozwiązać ten problem i już odnotowałem postęp w tej sprawie".
Brok, który przewodniczy Komisji Spraw Zagranicznych unijnego parlamentu, zgodził się z Gawrońskim, że nie jest to temat, który należy włączać do negocjacji członkowskich. Podkreślił, że w  traktacie założycielskim Unii wyraźnie mówi się, że nie jest jego celem regulowanie praw własności w państwach członkowskich.
Dodał jednak: "Powinniśmy rozmawiać z naszymi polskimi przyjaciółmi o tym, jak można oddać sprawiedliwość obywatelom pochodzenia żydowskiego bez tworzenia nowej niesprawiedliwości". Brok nawiązał też do wysiedlenia Niemców z terenów należących obecnie do Polski i Czech. Według niego, spośród 14 milionów wysiedlonych poniosły śmierć 2 miliony.
Apelował jednak, żeby rozmawiać o tym w duchu pojednania i  wzajemnego przebaczenia, tak jak uczynili to w 1967 roku polscy biskupi w liście do biskupów niemieckich. "Nikt nie chce kwestionować porządku powojennego, bo to by doprowadziło do  wznowienia przemocy" - mówił.

les, pap