Polska i UE formalnie zakończyły w Brukseli rokowania o polityce regionalnej. Do wynegocjowania pozostało - ile pieniędzy Polska może otrzymać z unijnych funduszy.
Zakończone rozmowy dotyczyły więc na razie tylko aspektów proceduralnych i instytucjonalnych polityki regionalnej.
We wspólnym stanowisku negocjacyjnym Piętnastki brak konkretnej oferty - na ile pieniędzy może liczyć Polska z funduszy strukturalnych i tzw. funduszu spójności przeznaczonych dla uboższych regionów i krajów Unii.
Zakończone rozmowy dotyczyły więc na razie tylko aspektów proceduralnych i instytucjonalnych polityki regionalnej.
Unia wezwała przy tym Polskę, żeby "znacząco zwiększyła wysiłki, by podnieść do wymaganego poziomu zdolności administracyjne władz zarządzających i wypłacających i innych stosownych ciał".
Unia ograniczyła się do zaproponowania Polsce odsetka globalnej sumy transferów z tych funduszy dla przyszłych nowych członków, w tym dla Polski. Suma ta zostanie uzgodniona przez Piętnastkę w późniejszym terminie.
Polska może więc liczyć na 57,6 proc. funduszy strukturalnych i 45,8-52,8 proc. funduszu spójności. Komisja Europejska nieoficjalnie obliczyła, że jeśli rządy unijne przystaną na jej propozycje oferty finansowej dla nowych członków, Polska może otrzymać w latach 2004-2006 z tych funduszy łącznie 5,7 mld euro.
Takie byłyby faktyczne wypłaty, natomiast w tym czasie zobowiązania tych unijnych funduszy wobec Polski sięgnęłyby łącznie prawie 13,8 mld mld euro.
Polityka regionalna to 27 zamknięty przez UE i Polskę obszar rokowań na 30 negocjowanych. Otwarte pozostały polityka konkurencji, rolnictwo i budżet.
Polska sesja negocjacyjna na szczeblu ministerialnym - delegacji polskiej przewodniczyła minister ds. europejskich Danuta Huebner - była jedną z 12 sesji na tym szczeblu odbytych we wtorek przez Unię ze wszystkimi krajami negocjującymi członkostwo.
nat, pap
We wspólnym stanowisku negocjacyjnym Piętnastki brak konkretnej oferty - na ile pieniędzy może liczyć Polska z funduszy strukturalnych i tzw. funduszu spójności przeznaczonych dla uboższych regionów i krajów Unii.
Zakończone rozmowy dotyczyły więc na razie tylko aspektów proceduralnych i instytucjonalnych polityki regionalnej.
Unia wezwała przy tym Polskę, żeby "znacząco zwiększyła wysiłki, by podnieść do wymaganego poziomu zdolności administracyjne władz zarządzających i wypłacających i innych stosownych ciał".
Unia ograniczyła się do zaproponowania Polsce odsetka globalnej sumy transferów z tych funduszy dla przyszłych nowych członków, w tym dla Polski. Suma ta zostanie uzgodniona przez Piętnastkę w późniejszym terminie.
Polska może więc liczyć na 57,6 proc. funduszy strukturalnych i 45,8-52,8 proc. funduszu spójności. Komisja Europejska nieoficjalnie obliczyła, że jeśli rządy unijne przystaną na jej propozycje oferty finansowej dla nowych członków, Polska może otrzymać w latach 2004-2006 z tych funduszy łącznie 5,7 mld euro.
Takie byłyby faktyczne wypłaty, natomiast w tym czasie zobowiązania tych unijnych funduszy wobec Polski sięgnęłyby łącznie prawie 13,8 mld mld euro.
Polityka regionalna to 27 zamknięty przez UE i Polskę obszar rokowań na 30 negocjowanych. Otwarte pozostały polityka konkurencji, rolnictwo i budżet.
Polska sesja negocjacyjna na szczeblu ministerialnym - delegacji polskiej przewodniczyła minister ds. europejskich Danuta Huebner - była jedną z 12 sesji na tym szczeblu odbytych we wtorek przez Unię ze wszystkimi krajami negocjującymi członkostwo.
nat, pap