Żydzi pod flagą biało-czerwoną

Żydzi pod flagą biało-czerwoną

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce można poczuć "zapach żydostwa", mimo że mieszka tu ledwie kilka tysięcy Żydów.
Zaledwie 1100 polskich obywateli przyznaje, że są Żydami - wynika ze spisu powszechnego przeprowadzonego w 2002 r. Aż 96,74 proc. obywateli określiło swoją narodowość jako polską. W Polsce żyje także 173 tys. Ślązaków (tej narodowości dotychczas nie uznawano za odrębną), 153 tys. Niemców, 49 tys. Białorusinów, 31 tys. Ukraińców i ponad 13 tys. Cyganów.

Exodus po Holocauście

Po wojnie w Polsce została garstka Żydów - według różnych szacunków - od 80 tys. do 560 tys. osób. Część z nich ocalała dzięki pomocy ukrywających ich Polaków. Obecnie tytuł "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" ma ponad 6 tys. polskich obywateli. Setki tysięcy Żydów przetrwało wojnę na terenach ZSRR, niektórzy z nich wrócili potem do Polski. W czerwcu 1946 r. społeczność żydowska w Polsce liczyła 246 tys. osób. Pogrom, który wydarzył się 4 lipca 1946 r. w Kielcach (zginęło wtedy 42 Żydów), oraz pogromy w Krakowie i Rzeszowie spowodowały masowy exodus polskich Żydów. Do 1948 r. w ramach tzw. Bricha opuściło Polskę ponad 100 tys. Żydów. W 1956 r., w okresie tzw. liberalizmu władzy komunistycznej, dziesiątki tysięcy Żydów wyemigrowało do Izraela. Byli wśród nich i tacy, którzy sprawowali wysokie stanowiska w komunistycznych strukturach. Pod koniec lat 40. i na początku 50. Polską rządziła słynna żydowska trójka: Berman, Minc i Zamborowski. Właśnie wtedy narodziła się legenda o żydowskiej przewadze w systemie represji władzy komunistycznej i tajnych służbach (żydokomuna).

Komunistyczna Polska była jednym z pierwszych krajów, które uznały państwo Izrael. Podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ w listopadzie 1947 r. przedstawiciel Polski pisarz Ksawery Pruszyński wygłosił wzruszające przemówienie, w którym opowiadał się za ustanowieniem państwa Izrael. Aż do wojny sześciodniowej w 1967 r. stosunki polsko-izraelskie charakteryzowały wzloty i upadki. W 1966 r. odwiedził Polskę ówczesny minister spraw zagranicznych Izraela Abba Ewen. W 1967 r. Polska wraz z innymi krajami komunistycznymi zerwała stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Potem zorganizowano oficjalną kampanię antysemicką. W 1968 r. po fali antysyjonistycznych akcji prawie 30 tys. Żydów zostało zmuszonych do opuszczenia kraju, z czego 5 tys. wyjechało do Izraela. Właściwie w Polsce nie było już Żydów, choć działały tu jeszcze dwie główne organizacje żydowskie: Związek Kongregacji Wyznaniowych (powstał jeszcze w 1949 r.) i Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów Polskich (powstało w 1950 r.). Działał tu również Teatr Żydowski oraz Żydowski Instytut Historyczny.

Kto jest w dzisiejszej Polsce Żydem?

Jak to się stało, że spośród 10-15 tys. Żydów mieszkających w Polsce w spisie powszechnym do żydostwa przyznało się niewiele ponad tysiąc? Gdzież się podziali pozostali? Dlaczego ukrywają własną tożsamość? Kto jest dziś w Polsce Żydem? Według definicji religijnej, o tym, kto jest Żydem, decyduje wyznanie matki. W Polsce żyje niemało córek i synów matek Polek i ojców Żydów. Część z nich mówi o tym otwarcie, inni opowiadają o babciach, dziadkach, a nawet pradziadkach, że byli "Polakami pochodzenia żydowskiego". Większość z nich woli bardziej formę "wyznanie mojżeszowe", aby ominąć niebezpieczne określenie "Żyd".

Skoro 3 tys. Żydów należy do różnych żydowskich organizacji, przynajmniej część z nich działa "po cichu" i wolała nie deklarować swego żydostwa podczas spisu ludności. Jest w tym już pewna rutyna, czy też gorzkie życiowe doświadczenie, które sprawiają, że nikt specjalnie nie spieszy się przyznawać do żydostwa. Do tej tragicznej prawdy należałoby jeszcze dodać gorzki historyczny aspekt: tysiące dzieci i niemowląt żydowskich zostało przekazanych Polakom podczas wojny przez własnych rodziców. W ten sposób stali się Polakami i katolikami. Zaledwie nieliczni zdołali się później dowiedzieć o swych żydowskich korzeniach, lecz większość o tym nie wie.

Zapach żydostwa

Niedawno poważny instytut badań opinii publicznej opublikował badania, z których wynika, że ponad 40 proc. Polaków jest przekonanych, iż w Polsce rządzą Żydzi. Biorąc pod uwagę znikomą ich liczbę, to bardzo pochlebiające dla kogoś, kto wierzy w tzw. geniusz żydowski. Mówiąc poważnie, jest to chyba kolejny rozdział antysemickiej mitologii, spotykanej tak w Polsce, jak i na całym świecie.

Trudno znaleźć w dziejach ludzkości zjawisko bardziej pasjonujące niż historia stosunków polsko-żydowskich. W przededniu wybuchu II wojny światowej na świecie żyło ponad 18 mln Żydów, z czego prawie 5 mln pochodziło z Polski. Oznacza to, że czwarta część ówczesnego żydostwa miała polskie korzenie. Choć Holocaust pochłonął 6 mln Żydów, w tym ponad 3 mln polskich Żydów, wciąż - w Izraelu i na świecie - żyją miliony Żydów o polskich korzeniach. W Polsce, mimo że mieszka tu ledwie kilka tysięcy Żydów, można poczuć "zapach żydostwa". Dostrzegamy go w historii, kulturze, literaturze, w tęsknocie młodych ludzi. Tysiące Żydów o polskich korzeniach puka codziennie do drzwi polskich ambasad i konsulatów na całym świecie, w tym także w Izraelu. Proszą o polskie obywatelstwo, polski paszport. Polska należąca do Unii Europejskiej stała się jeszcze bardziej pociągająca. Być może w następnym spisie ludności, jeżeli zostaną uwzględnieni również polscy obywatele mieszkający poza jej granicami, liczba Żydów przyznających się do żydostwa będzie już o wiele wyższa.

Szewach Weiss (Ambasador Izraela w Polsce, profesor Uniwersytetu w Hajfie, przewodniczący Knesetu (1992-1996), delegat Knesetu do Rady Europy (1984-1999), od 2000 r. przewodniczący Światowej Rady Yad Vashem)

Pełny tekst ukaże się w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 12 stycznia.