Według "Gazety Polskiej Codziennie" w czerwcu 2012 roku utajnione zostały notatki z rozmów przeprowadzonych między Donaldem Tuskiem a Władimirem Putinem w sierpniu i październiku 2010 roku. W jednej z tych rozmów Tusk miał zapowiadać zgłoszenie uwag do raportu MAK-u.
Dziennik pisze, że w 2010 roku Tusk rozmawiał z Putinem osiem razy - w przypadku sześciu rozmów sporządzono notatki, cztery z nich posiadały gryf tajności. Prawnik Piotr Grodecki poprosił o wgląd w dwie nieutajnione notatki - i 25 kwietnia 2012 roku dowiedział się, że może je zobaczyć w KPRM. Według "Gazety Polskiej Codziennie" jedna z rozmów dotyczyła m.in. kwestii umowy w sprawie dostaw gazu oraz planowanej wizyty prezydenta Rosji Dimitrija Miedwiediewa w Warszawie. Tusk miał w jej trakcie zapowiedzieć też zgłoszenie uwag do raportu MAK.
Grodecki do KPRM we wskazanym terminie się nie udał - poprosił o przesłanie mu kopii notatek. Po kilkunastu dniach prawnik dowiedział się, że notatkom nadano klauzulę tajności. Prawnik poskarżył się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - ten jednak przyznał rację urzędnikom KPRM ponieważ "przepisy ustawy z 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych nie wskazują terminów nadawania dokumentom klauzuli tajności".
arb, "Gazeta Polska Codziennie"
Grodecki do KPRM we wskazanym terminie się nie udał - poprosił o przesłanie mu kopii notatek. Po kilkunastu dniach prawnik dowiedział się, że notatkom nadano klauzulę tajności. Prawnik poskarżył się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - ten jednak przyznał rację urzędnikom KPRM ponieważ "przepisy ustawy z 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych nie wskazują terminów nadawania dokumentom klauzuli tajności".
arb, "Gazeta Polska Codziennie"