Zabójstwo dziennikarza. 29-letni podejrzany wciąż nieuchwytny

Zabójstwo dziennikarza. 29-letni podejrzany wciąż nieuchwytny

Dodano:   /  Zmieniono: 
policja, radiowóz (fot. © Radoslaw Maciejewski/Fotolia.pl) 
Policja zwolniła dwóch mężczyzn, którzy byli wcześniej zatrzymani ws. zabójstwa 32-letniego dziennikarza z Mławy Łukasza Masiaka. O zabójstwo podejrzany jest 29-letni Bartosz Nowicki, który jest ścigany listem gończym.
Łukasz Masiak został pobity w nocy z soboty na niedzielę w mławskiej kręgielni. Jeszcze w lokalu próbowano go przez 45 minut reanimować, jednak bezskutecznie. Policji informację o zgonie przekazano około godziny 3.

Policjanci za podejrzanym o zabójstwo Łukasza Masiaka wydali list gończy. To 29-letni Bartosz Nowicki, mieszkaniec Mławy.

List gończy za Nowickim:

Poszukiwany:

Bartosz  NOWICKI,  s. Marka

 ur. 23.02.1986 r.

ostatni adres zamieszkania: Mława, ul. Zachodnia

Mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo 32 - latka. 

Zwracamy się z prośbą do osób, które znają miejsce pobytu poszukiwanego o kontakt z najbliższą jednostką policji, prokuraturą lub sądem. Jednocześnie informujemy, że ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce jest przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 (art. 239§1 k.k.).  Ponadto,  zgodnie z art. 280§2 k.p.k. , zapewniamy anonimowość osoby informującej. Wszelkie informacje, które mogą pomóc w ustaleniu aktualnego miejsca pobytu poszukiwanego należy zgłaszać pod numer  997 lub 112 (z telefonu komórkowego).

Zabójstwo dziennikarza

Łukasz Masiak został pobity w nocy z soboty na niedzielę w mławskiej kręgielni. Jeszcze w lokalu próbowano go przez 45 minut reanimować, jednak bezskutecznie. Policji informację o zgonie przekazano około godziny 3.

Na razie policjanci ustalają przebieg wydarzeń i rozmawiają ze świadkami pobicia, zabezpieczyli ślady. Jak na razie czyn zakwalifikowano jako śmiertelne uszkodzenie ciała. Według nieoficjalnych informacji, w tym samym lokalu w nocy została pobita ochrona. -  Na obecnym etapie nie wiążemy zdarzenia z działalnością zawodową ofiary, jako redaktora. Sprawca nie jest jeszcze zatrzymany. Ale myślę, że jest to kwestią niedługiego czasu - mówił zastępca prokuratora rejonowego w Mławie Krzysztof Molenda. Dokładne przyczyny śmierci Łukasza Masiaka ma wskazać sekcja zwłok - informuje Polskie Radio.

Łukasz Masiak miał 31 lat, osierocił dwoje dzieci. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy w regionie.

Pogróżki

W tamtym roku Łukasz Masiak został napadnięty przed blokiem w którym mieszkał. -  To na pewno nie był napad na tle rabunkowym. To była osoba, która na mnie czekała. Na pewno chodziło o zamieszczanie tekstów na portalu. Domyślam się o jakie teksty chodziło - mówił wtedy Masiak.

W grudniu 2014 r. ktoś wysłał mu nekrolog. Dziennikarz o każdym takim incydencie informował policję.

List do Piotrowskiej

Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich napisało do minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej w tej sprawie. Dziennikarze żądają "przeprowadzenia skutecznego śledztwa", zarówno w sprawie zabójstwa dziennikarza jak i zaniechań organów, które powinny zapewnić mu bezpieczeństwo. "Łukasz M. wielokrotnie alarmował w sprawie zagrożenia dla swojego życia i zdrowia, co więcej, już raz padł ofiarą ataku" - czytamy w liście.

"Morderstwo dziennikarza i niezdolność organów państwa do tego, by zapewnić mu elementarne bezpieczeństwo na tak podstawowym poziomie, jak ochrona jego zdrowia i życia, kładzie się cieniem na funkcjonowanie całego państwa, a odpowiedzialność za ten fakt ponosi także Pani, jako Minister Spraw Wewnętrznych" - brzmi stanowisko CMWP SDP.

Polskie Radio, policja.pl