Wydawało się, że tej kampanii urzędujący prezydent przegrać już nie może. Jednak fiasko przeprowadzenia wyborów 10 maja oraz seria wpadek i skandali Zjednoczonej Prawicy spowodowały, że kampanijny licznik został wyzerowany, a wyścig do Pałacu Prezydenckie zaczyna się praktycznie od nowa.
– Kampania Bronisława Komorowskiego pokazała nam ponad wszelką wątpliwość, że każdą przewagę można roztrwonić, a każdą kampanię przegrać – powiedział mi w lutym w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl prof. Jarosław Flis, socjolog i ekspert od systemów wyborczych z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Prezydent Duda może zapłacić najwyższą cenę za działania swojego obozu politycznego. Jego notowania to notowania Zjednoczonej Prawicy. Im bliżej będzie wyborów, tym bardziej będzie to widoczne – zaznaczył. Scenariusz, który przed prawie czterema miesiącami nakreślił prof. Flis, właśnie materializuje się na naszych oczach.
Liczby nie kłamią
Diametralną zmianę układu sił potwierdzają badania opinii publicznej. Ostatni sondaż z zeszłego miesiąca – IBRiS dla Onetu, opublikowany 29 kwietnia – dawał Andrzejowi Dudzie aż 49,7 proc. głosów. W praktyce oznacza to duże szanse na zwycięstwo już w pierwszej turze. Małgorzata Kidawa-Błońska w tym samym badaniu miała 6,7 proc. głosów.
Mija miesiąc. Sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Duda ma w nim 41 proc., ale nie to jest tutaj najważniejsze. Rafał Trzaskowski, który w międzyczasie zastąpił marszałek Kidawę-Błońską w roli kandydata Koalicji Obywatelskiej, jest na drugim miejscu z wynikiem 26,7 proc. Oba badania przeprowadzono tą samą metodą (wywiady telefoniczne wspomagane komputerowo) i na tak samo licznej próbie 1100 dorosłych Polaków. Mimo tego przewaga urzędującego prezydenta nad kandydatem największej partii opozycyjnej zmalała z 43 do 14,3 proc., czyli niemal trzykrotnie
Skala strat prezydenta Dudy jest jeszcze większa, jeśli wziąć pod lupę badania Social Changes dla serwisu wPolityce.pl. W sondażach tej pracowni kandydat Zjednoczonej Prawicy zawsze wypada nadzwyczaj dobrze, często wyraźnie lepiej niż w innych badaniach. Jeszcze 8 maja poparcie dla Dudy deklarowało 64 proc. Polaków, podczas gdy Kidawa-Błońska zamykała stawkę z wynikiem na poziomie 2 proc.
Bessa dopadła również Zjednoczoną Prawicę. W ostatnich pięciu sondażach (publikowane w dniach 11-24 maja) tylko dwukrotnie jej wynik przekroczył 40 proc. W obu przypadkach to badania Estymatora dla serwisu DoRzeczy.pl. Samodzielna większość „dobrej zmiany” w Sejmie nie jest już pewna, a pogarszające się notowania Zjednoczonej Prawicy wpływają na poparcie dla prezydenta Dudy. I vice versa. Dla obu stron jest to sytuacja wysoce niekomfortowa.
Festiwal błędów Zjednoczonej Prawicy
Ostatnie tygodnie to jednak nie tylko sondażowy zjazd prezydenta Dudy i zmartwychwstanie kandydata Koalicji Obywatelskiej. To także – a może nawet przede wszystkim – niekończące się pasmo wpadek, afer oraz niezrozumiałych działań Zjednoczonej Prawicy i zachowań jej polityków.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.