W październiku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył ponad 29 mld zł kary na Gazprom i ponad 234 miliony zł na pięć pozostałych spółek uczestniczących w budowie rurociągu. Na mocy decyzji polskiego urzędu antymonopolowego firmy uczestniczące w konsorcjum mają obowiązek rozwiązać umowy zawarte na finansowanie kontrowersyjnego rurociągu.
Czytaj też:
Nie tylko Gazprom. UOKiK za Nord Stream 2 surowo karze także pięć innych firm
Decyzja UOKiK-u jest wynikiem zakończonego postępowania ws. Nord Stream 2. Dwa lata temu postawiono w tej sprawie zarzuty sześciu przedsiębiorstwom. Były to: rosyjski Gazprom, francuski Engie Energy, niemiecki Uniper, austriacki OMV, holendersko-brytyjski Shell oraz niemiecki Wintershall (ostatnie cztery spółki są zarejestrowane w Holandii). Przeprowadzone przez polski urząd antymonopolowy postępowanie wykazało, że w 2017 r. pomimo braku zgody na utworzenie wspólnego przedsiębiorstwa, 6 spółek (uczestników konsorcjum Nord Stream 1) zawarło szereg umów dotyczących finansowania drugiej nitki, co w efekcie było potwierdzeniem ich ważnej i niezbędnej roli w całym projekcie. Ponadto, ustanawiając zastaw na akcjach Nord Stream 2, finansujący stali się quasi-akcjonariuszami tej spółki, a w przypadku niewypełnienia umowy kredytowej przez Gazprom - przejęliby akcje spółki budującej gazociąg.
Szef polskiego MSZ Zbigniew Rau mówił dzień po decyzji UOKiK w Polskim Radiu, że zatrzymanie budowy Nord Stream 2 jest jeszcze możliwe.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.