– Mamy małą roszadę w kierownictwie resortu. Przykro mi, że państwo nabraliście się na jakąś teoryjkę sensacyjną wymyśloną przez jednego z dziennikarzy, nic za tym się nie kryje, nic za tym nie stoi, po prostu pan Grey będzie wykonywał inne obowiązki – podkreślił Witold Waszczykowski w rozmowie z dziennikarzami. Dodał, że Grey nadal będzie pracował. – Będę korzystał z jego doświadczenia, wiedzy. Nikt mu nic nie zarzuca, poza jedną teorią spiskową, wymyśloną przez jednego z dziennikarzy – mówił szef MSZ.
Według informacji opublikowanej przez portal wyborcza.pl, powodem dymisji miało być zatajenie informacji o współpracy z amerykańskimi służbami wywiadowczymi. Szef MSZ Witold Waszczykowski w rozmowie z portalem Onet.pl zdementował te doniesienia i podkreślił, że w resorcie „nie pozyskano w ostatnim czasie żadnej nowej wiedzy w sprawie pana Roberta Greya, która by go stawiała w niekorzystnym świetle”. Powodem odwołania miała być, według ministra, zamiana koncepcji kierownictwa MSZ.
Rzekomej zatajonej współpracy z amerykańskimi służbami, która miałaby być powodem dymisji, zaprzeczyła rzecznik MSZ.
Czytaj też:
Zmiana w rządzie. Szef MSZ odwołał zastępcę. Powodem współpraca ze służbami czy zmiana koncepcji?