Sejm zamienia się w twierdzę. Opozycja zapowiada długie oblężenie. „Władza zaczęła wykonywać dziwne ruchy”

Sejm zamienia się w twierdzę. Opozycja zapowiada długie oblężenie. „Władza zaczęła wykonywać dziwne ruchy”

Dodano:   /  Zmieniono: 
20 grudnia. Liczne wozy policyjne na sejmowym parkingu
20 grudnia. Liczne wozy policyjne na sejmowym parkingu Źródło:X / @ArkadiuszMyrcha
Przed ogrodzonym budynkiem Sejmu trwa antyrządowa manifestacja. Na miejsce zjechało wiele dodatkowych oddziałów policji. Liderzy protestujących zapowiadają, że nie odpuszczą.

W nocy z poniedziałku na wtorek sejmowe budynki zostały ogrodzone metalowymi barierami. Na Wiejską zjechały też dodatkowe siły policyjne spoza Warszawy. Politycy jakby przewidzieli ruch opozycji, która od rana 20 grudnia rozpoczęła swoją manifestację. Antyrządowy protest odbywa się przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Pikieta zorganizowana została przez Komitet Obrony Demokracji, a wśród protestujących powiewają liczne flagi Platformy Obywatelskiej. Protest okupacyjny trwa także wewnątrz - salę plenarną zajęli posłowie Platformy Obywatelskiej. Obawiają się, że pod ich nieobecność PiS może przegłosowywać w pośpiechu ustawy, a nawet próbować zmienić konstytucję. Jak sami mówią, po wydarzeniach z 16 grudnia stracili resztki zaufania do rządzących.

twittertwittertwitter

Kijowski: Musimy tu być

– Musimy tu być. Presja i nasze działania dają pewne efekty, ale z drugiej strony narasta kryzys wokół TK, dlatego KOD musi dalej walczyć - motywował protestujących Mateusz Kijowski. – Władza zaczyna wykonywać dziwne ruchy. To znaczy, że nas zauważają – oceniał. – Momentami udają, jakby się wycofali, potem okazuje się, że uderzają w innym miejscu. Dzisiaj rozstawili w nocy płotek, żeby się odgrodzić od obywateli - żelazną kurtynę. Jakże to wymowne: władza, która szła pod hasłem, że będzie słuchać obywateli dzisiaj odgradza się od nas płotkiem – mówił.

Petru: Będziemy protestować do skutku

Przed Sejmem są także przedstawiciele Nowoczesnej oraz lider partii Ryszard Petru. – Dlaczego Sejm jest zmilitaryzowany i otoczony policją? Atmosfera jak za czasów stanu wojennego. Boją się, odgradzają się od ludzi. To jest przeciwko demokracji i Polakom – mówił do zgromadzonego tłumu. – Zaproszenie mediów do Sejmu to nie ustępstwo, tylko normalność. Tak długo, jak ustawa budżetowa nie zostanie przegłosowana będziemy protestować. Będziemy koordynować nasze działania w parlamencie z PO. Bo w jakimś momencie PiS zmieni konstytucję. Bo mogą nam ustrój zmienić, a na to nie będzie zgody. Będziemy protestować aż do skutku – zapowiedział.

twittertwitter

Źródło: WPROST.pl