Autor komentarza na początku zamieszcza ostrzeżenie przed lekceważeniem Jarosława Kaczyńskiego, aby potem przejść do stwierdzenia, że prezes Prawa i Sprawiedliwości wymienił niedawno drobnomieszczańską premier Beatę Szydło na Mateusza Morawieckiego. „Nowy mówi płynnie po angielsku i pracował w międzynarodowej bankowości. Jego misją jest Europa” – czytamy.
Jan Puhl pisze, że Mateusz Morawiecki ma przywrócić dialog z Brukselą. W polityce wewnętrznej ma z kolei pozyskać umiarkowany, proeuropejski elektorat, bez którego w przyszłym roku Jarosław Kaczyński i Prawo i Sprawiedliwość nie wygra wyborów. Jednocześnie autor ocenia, że co prawda Morawiecki może przyczynić się do poprawy wizerunku Polski, jednak w spornych kwestiach jak przyjęcie uchodźców czy reformy sądownictwa premier „nie cofnął się ani o milimetr”.
Jak czytamy, uspokojeniu służyło ponadto pozbycie się dwóch innych „drażliwych postaci”. „Robiącego dużo szumu ministra spraw zagranicznych i mającego słabość do teorii spiskowych ministra obrony” – pisze Puhl.
Puhl stwierdza, że nałożenie na Polskę sankcji w związku z uruchomieniem art. 7 unijnych traktatów jest „niemal wykluczone”. Niemiecki dziennikarz twierdzi, że Węgry, Czechy, Austria i Wielka Brytania zapobiegną temu. Przeciwna według publicysty temu ma być także „mała i biedna” Bułgaria, która nie będzie chciała wdrożyć postępowania przeciwko państwu z Europy Wschodniej. „Misja wypełniona” – dodaje Puhl.