Joanna Scheuring-Wielgus zaznaczyła, że koalicja Nowoczesnej oraz Platformy Obywatelskiej "współpracuje przeciw PiS". – Wróg jest jeden. Wrogiem jest Prawo i Sprawiedliwość – zaznaczyła.
– Doceniam Grzegorza Schetynę, doceniam Katarzynę Lubnauer, ale wiatr zmian – według mnie – wieje w zupełnie innym kierunku – przyznała posłanka. – Wygra ten, który sklei te wszystkie środowiska, które mają ochotę zawalczyć o Polskę w wyborach parlamentarnych – oceniła. – Na razie, póki jestem w Nowoczesnej, pracuję tyle ile się da. Dopóki dopóty będę miała wpływ na to, co się dzieje w Nowoczesnej, to będę o nią walczyła. Jeżeli nie będę tego wpływu czuła, to podejmę odpowiednie decyzję. Najbardziej mnie martwi to, i nie mówię tylko o Nowoczesnej, ale o całej opozycji parlamentarnej, że lekceważy organizacje, które są poza parlamentem, te wszystkie środowiska obywatelskie – tłumaczyła.
Scheuring-Wielgus przyznała też, że zagłosuje przeciw obniżeniu uposażeń poselskich. – Zdania nie zmienię. Nie jestem populistką i zawsze uważałam, że pensje premiera, ministrów i posłów powinny być większe – powiedziała. – To, co zaprezentował Jarosław Kaczyński na swojej sławetnej konferencji, to było dla mnie dno populizmu – dodała. Jak tłumaczyła, nigdy nie odbyła się rzetelna debata na temat wynagrodzeń polityków. – Gdyby nie kłamali, słuchali ludzi, nie oszukiwali, nie byli pyszni i aroganccy, to rozmowa na temat podwyższenia wynagrodzenia byłaby do zaakceptowania – podkreśliła.
Czytaj też:
PiS składa projekt ustawy dot. obniżenia pensji posłów i senatorów