Jak podaje TVN24, Marek Studiuje na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Mieszka sam, chociaż na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, niedowidzi oraz choruje na raka. W nocy z soboty na niedzielę do jego mieszkania wtargnęli złodzieje, którzy zaczęli głośno rozmawiać. – Tutaj mieszka jakaś bogata osoba. Zobacz jaka fajna pralka. Przydałaby się nam taka – powiedział jeden z nich.
„Splunął mi na głowę”
Gdy mężczyźni weszli do sypialni Marka, ten zapytał ich, czego szukają. – Wtedy jeden z nich podszedł do krzesła i zabrał małego laptopa, który na nim leżał. A drugi, ten, który zachwycał się pralką, powiedział: tej, ziomek! Cicho bądź, bo będzie bolało – powiedział student w rozmowie ze stacją. Złodzieje zabrali jeszcze drugiego laptopa, na którym znajdowało się specjalne oprogramowaniem dla osób niedowidzących. – Jeden z nich spytał mnie jeszcze, czy go poznaję. Powiedziałem, że znam tutaj mało osób, a jego nie kojarzę. Podszedł do mnie bliżej, pochylił się i splunął mi na głowę – relacjonował student.
Po pewnym czasie złodzieje wyszli z mieszkania, a Marek wsiadł na wózek i udał się to sąsiadów. Opowiedział o zajściu, a na miejsce wezwano policję. – Funkcjonariusze sprawdzili mieszkanie. Przesłuchali poszkodowanego oraz jego sąsiadów. Sprawdzaliśmy, czy ktoś z nich mógł coś usłyszeć albo zobaczyć. Policjanci deklarują, że zrobią wszystko, by tych złodziei ustalić i zatrzymać – powiedział Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Tymczasem Fundacja Jeden Uniwersytet rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na nowego laptopa dla studenta. „Drzemie w nas siła, która może przywrócić Markowi radość i wiarę w ludzi! Pomóżmy" – dodano w opisie akcji.