Lech Wałęsa nie raz szokował swoją aktywnością w mediach społecznościowych. Nie inaczej było w niedzielę, gdy noblista udostępnił na Facebooku post pełen oszczerstw pod adresem polityków, a przy tym niedbale zredagowany. Można w nim przeczytać m.in.: „większość ministrów po wyrokach, marszałek pedofilem, prezydent błaznem”. Były prezydent w żaden sposób nie skomentował tych słów, po prostu wrzucił je na swój profil.
W komentarzach nie brakuje głosów osób, które podzielają opinię wyrażoną we wpisie. „Smutno mi. To niestety mój kraj” – pisze jedna z internautek. „W punkt” – dodaje kolejna. Podobne komentarze dominują wśród popleczników noblisty. Pojawia się też krytyka Lecha Wałęsy za udostępnianie podobnych treści. „Nie chcę tutaj nikogo obrażać, zawsze Pana bardzo lubiłem i będę szanował, ale nie przystoi Panie prezydencie, może lepiej zająć się wnukami, odpoczynkiem, niż komentować to wszystko, zwłaszcza w taki sposób, żenada” – czytamy w komentarzu.
Czytaj też:
Już nie „konstytucja”. Lech Wałęsa zaskoczył nową koszulką