Twardoch stanął w obronie Śpiewaka. „Nie znam nikogo odważniejszego”

Twardoch stanął w obronie Śpiewaka. „Nie znam nikogo odważniejszego”

Szczepan Twardoch
Szczepan Twardoch Źródło:Newspix.pl / ULLSTEIN
Jan Śpiewak znany jest z nagłaśniania afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. Za swoją aktywność musi teraz zapłacić, ponieważ sąd uznał, że jest winny zniesławienia córki Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Wyrok skomentował już Szczepan Twardoch, który podkreślił odwagę Śpiewaka.

„Znam polarników, znam ludzi, którzy włażą na ośmiotysięczniki, znam dziewczyny i chłopaków, którzy kopią się z im podobnymi po głowach i wejdą do ringu z każdym, znam ludzi, którzy brali kredyty hipoteczne we frankach z ratą zjadającą trzy czwarte ich wypłaty, znam poważnych chuliganów, znam hazardzistów, znam ludzi, którzy uznali, że praca w korpo to ch*j i wynieśli się na zadupia hodować coś tam, znam poważnych, politycznych graczy, czyli nie tych, na których się głosuje, znam weteranów i cholera wie jeszcze kogo, ale od dłuższego czasu wydaje mi się, że nie znam nikogo odważniejszego niż Jan Śpiewak” – napisał Szczepan Twardoch na .

Pisarz zauważył, że  pomimo tego, że nie posiadał żadnego zaplecza przeciwstawił się „deweloperskiej mafii, która za pieniądze może sobie kupić trzech ministrów w miesiącu (posłowie gratis), sędziów, adwokatów, prokuratorów, burmistrzów i prezydentów miast”. Dodał, że postawienie się ludziom, którzy mogą zabić osoby stające im na drodze oznacza posiadanie „ognia w sercu, duszy prawdziwego fightera, determinacji i odwagi”. Zdaniem Twardocha takie wartości służące dobrej sprawie „zasługują na najwyższy szacunek”.

facebook

Winny zniesławienia

Publicysta nawiązał tym samym do piątkowej decyzji Sądu Okręgowego, który podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego dla -Śródmieścia. Onet przypomina, że zdaniem wymiaru sprawiedliwości Śpiewak zniesławił mec. Bogumiłę Górnikowską, czyli córkę ministra w rządzie Donalda Tuska, Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Górnikowska wytoczyła sprawę po tym, jak aktywista ujawnił, że miała ona być kuratorem 118-latka, przejmując w jego imieniu pół kamienicy leżącej przy ulicy Joteyki w stolicy. Publicysta „Wprost” musi zapłacić 5 tys. zł grzywny oraz 10 tys. zł nawiązki za zniesławienie córki Ćwiąkalskiego.

Śpiewak komentując wyrok w mediach społecznościowych stwierdził, że „sąd uczynił go kryminalistą”. „Jestem jedyną osobą skazaną już dwukrotnie prawomocnym wyrokiem w związku z afera reprywatyzacyjną” – zauważył. „Mimo tego, że udowodniliśmy, że mecenas Ćwiąkalska wielokrotnie nie dopełniła swoich obowiązków a swoimi działaniami doprowadziła do tragedii i dramatu lokatorów” – dodał.

Aktywista nawiązał również do faktu, że wyrok w jego sprawie zapadł w rocznicę ogłoszenia stanu wojennego. „Mamy sądy rodem z ustrojów autorytarnych. Mamy przemoc sądów, które w obronie przywilejów elit nie wahają się łamać prawa” – napisał. Dodał, że sąd utajnił uzasadnienie wyroku bez podania przyczyn takiej decyzji. Podkreślił również, że nie zamierza wykonywać wyroku „w ramach prawa do nieposłuszeństwa obywatelskiego”. „A 10 tysięcy nawiązki na rzecz córki ministra traktuje jako splunięcie w twarz ofiarom reprywatyzacji. W tym czterech przedwczesnych zgonów lokatorów na Joteyki. Jeśli będę musiał iść do więzienia w tej sprawie niech tak się stanie. Może to obudzi sumienia ludzi” – podsumował.

facebookCzytaj też:
Były prezydent Olsztyna prawomocnie uniewinniony. Był oskarżony o gwałt

Źródło: WPROST.pl / Onet