Morderstwo w Krakowie na Azorach. Zatrzymano pięciu uczestników domówki

Morderstwo w Krakowie na Azorach. Zatrzymano pięciu uczestników domówki

Krakowskie Azory
Krakowskie Azory Źródło:Wikimedia Commons / Wojciech Biegun
Policjanci z Komisariatu Policji III i z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie podjęli śledztwo w sprawie śmierci 23-latka. Mężczyznę z ranami kłutymi znaleziono na klatce schodowej jednego z krakowskich bloków.

24 stycznia około godziny 1:00 krakowska policja otrzymała zgłoszenie o rannym mężczyźnie znajdującym się na klatce schodowej w jednym z bloków w rejonie krakowskich Azorów. Na miejsce przybyło także pogotowie ratunkowe, jednak 23-latka nie udało się uratować. Pochodzący z powiatu wadowickiego mężczyzna posiadał rany kłute w okolicach klatki piersiowej. Ciało 23-latka przewiezione zostało do zakładu medycyny sądowej, gdzie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok i wskazana zostanie przyczyna śmierci.

Na miejscu przeprowadzono oględziny i inne czynności operacyjno-śledcze przy udziale prokuratora. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że w jednym z mieszkań bloku odbywała się impreza. To w trakcie spotkania miało dojść do tego tragicznego w skutkach zdarzenia.

Morderstwo na Azorach. Zatrzymano uczestników imprezy

Bezpośrednio po zdarzeniu, jak i w toku dalszych czynności policjanci zatrzymali kilka osób – uczestników imprezy. Aktualnie weryfikowana jest rola tych osób w zdarzeniu i ich związek ze śmiercią mężczyzny, jak również wyjaśniane są okoliczności zdarzenia.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Kraków Prądnik-Biały oraz policjanci z Komisariatu III Policji w Krakowie i z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu KMP Kraków. Z uwagi na dobro postępowania na tym etapie sprawy mundurowi nie udzielają więcej informacji.

Rany kłute na plecach

Dziennikarze RMF24 dowiedzieli się, że rany kłute znajdowały się na plecach zabitego. Według ich informacji, w związku z tą sprawą zatrzymano co najmniej pięć osób – uczestników wspomnianej imprezy. Miejscem zdarzenia był jeden z bloków przy ulicy Stachiewicza.

Czytaj też:
Tę zbrodnię niesłusznie przypisywano „wampirowi z Bytowa”. Po 32 latach prawda wyszła na jaw

Źródło: Policja / RMF24