Ogłoszona właśnie decyzja to jedynie formalność. Joe Bidena wstrzymał środki na budowę muru granicznego tuż po objęciu urzędu. W czwartek 11 lutego nowy prezydent opublikował list do spikerki Nancy Pelosi, w którym zawiadamia Kongres o uchyleniu dekretu Donalda Trumpa w tej sprawie. W wiadomości wyjaśniano, że stan wyjątkowy był „bezpodstawny” i podkreślono, iż „dolary amerykańskich podatników nie będą już więcej przekierowywane na budowę muru granicznego”. Biden zarządził też audyt wydatków poniesionych na ten cel.
Biden: Wielki mur na granicy nie jest poważnym rozwiązaniem
„Stany Zjednoczone tak jak każdy inny naród mają prawo i obowiązek zabezpieczenia swoich granic i ochrony ich przed zagrożeniami. Budowa wielkiego muru, rozciągającego się na całą południową granicę nie jest jednak poważnym rozwiązaniem politycznym” – podkreślał prezydent w swoim liście. Biden nazwał flagowy projekt Trumpa „odwracaniem uwagi od prawdziwych zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego” i zwykłą „stratą pieniędzy”.
Czytaj też:
Guru alt-prawicy aresztowany za oszustwo. Chodzi o zbiórkę pieniędzy na mur z Meksykiem