Spór między wiceministrami. Kaleta o mydleniu oczu, Kempa o oszukiwaniu narodu

Spór między wiceministrami. Kaleta o mydleniu oczu, Kempa o oszukiwaniu narodu

Sebastian Kaleta i Paweł Jabłoński
Sebastian Kaleta i Paweł Jabłoński Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Wyrok TSUE dotyczący mechanizmu praworządności wywołał falę komentarzy. Doprowadził nawet do sporu między dwoma wiceministrami: Sebastianem Kaletą i Pawłem Jabłońskim.

TSUE oddalił skargi Węgier i Polski na mechanizm warunkowości. Według Trybunału tzw. zasada „pieniądze za praworządność” jest zgodna z prawem Unii Europejskiej. Zdaniem Pawła Jabłońskiego wyrok TSUE w sprawie mechanizmu praworządności jest ciekawy. Wbrew różnym pośpiesznym opiniom: potwierdza się, że rozporządzenie o warunkowości może być stosowane, ale w ściśle określonej procedurze i pod warunkami - wyjaśnił wiceszef MSZ dodając, że decyzja TSUE jest zbieżna z konkluzjami RE z grudnia 2020.

TSUE, wyrok ws. praworządności

Inaczej na decyzję TSUE patrzy Sebastian Kaleta. Według wiceministra sprawiedliwości TSUE w komunikacie odwołał się do fasadowych zabezpieczeń, które znajdują się w treści samego rozporządzenia. Co więcej, wskazał, że środki mogą być odbierane nie za naruszenia, ale za samo wystąpienia ryzyka, dokładnie tak jak w rozporządzeniu - tłumaczył. Niestety Pawle, znowu mydlisz oczy - polityk Solidarnej Polski zwracając się do kolegi z rządu.

twitter

Zdaniem Sebastiana Kalety 16 lutego jest historycznym dniem dla . Zmieniono traktaty rozporządzeniem i politycznym wyrokiem TSUE. Od dzisiaj każda samodzielna decyzja Polski będzie obarczona ryzykiem szantażu finansowego, który jest faktem od kilku miesięcy, a dziś został w forum UE zalegalizowany - napisał współpracownik Zbigniewa Ziobry na swoim profilu na Twitterze.

Wyrok TSUE. Kempa o „oszukiwaniu narodu”

Do sporu wiceministrów włączyła się Beata Kempa. Dzisiaj potrzeba ogromnej jedności w obronie suwerenności Polski. Szukanie jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla tego co się dzieje jest zgodą na dyktat - stwierdziła eurodeputowana zwracając się bezpośrednio do Pawła Jabłońskiego.

twitter

Polityk Solidarnej Polski oceniła, że możemy czuć się oszukani jako naród. W 2004 roku wstępowaliśmy do Europy Ojczyzn a nie eurokołchozu - właśnie dlatego, że już raz czuliśmy na sobie bat Kołchozu. To orzeczenie możemy odbierać wyłącznie jako szantaż i zamach na naszą suwerenność - podkreśliła na Twitterze.

Czytaj też:
Trybunał Konstytucyjny odracza rozprawę ws. „pieniędzy za praworządność”

Źródło: WPROST.pl