„Dupek” i „kretyn roku”. Swoją pozycję zbudował na skandalach i prowokacjach. Teraz znów szokuje

„Dupek” i „kretyn roku”. Swoją pozycję zbudował na skandalach i prowokacjach. Teraz znów szokuje

Peter Handke podczas ceremonii wręczenia Nagród Nobla
Peter Handke podczas ceremonii wręczenia Nagród Nobla Źródło:Newspix.pl / ABACA
Austriacki pisarz Peter Handke Nagrodę Nobla odbierał razem z Olgą Tokarczuk. O ile jednak polska pisarka była wszędzie traktowana jak przystało na noblistkę, o tyle Handke budził kontrowersje, bo ciągnie się za nim od 1996 roku opinia człowieka popierającego Serbów w czasie wojny w Jugosławii i przedstawiającego ich jako ofiary wojny. A przecież dopuścili się tam wielu potworności. Teraz w Polsce pojawiła się jedna z tych jego książek, których wcześniej nie przetłumaczono: „Strach bramkarza przed jedenastką”.

Sytuacja była rzeczywiście napięta: na znak protestu przeciwko nagrodzie dla Handkego z pracy w Szwedzkiej Akademii zrezygnował Peter Enklund, jej sekretarz, który – tak się złożyło – wojnę w Jugosławii oglądał z bliska jako korespondent wojenny. A w tzw. tygodniu noblowskim na ulicach Sztokholmu trwały protesty Bośniaków. Takie wydarzenia na ogół nie towarzyszą dostojnej gali z udziałem króla Szwecji.

Atak młodych na starych

Handke swoją pozycję w literaturze zbudował na prowokacjach i wywoływaniu skandali. Głośno stało się o nim w 1966 roku, gdy jako 24-letni, dobrze się zapowiadający kandydat na pisarza został zaproszony do Princeton na spotkanie Grupy 47. Grupa ta – choć nie miała formalnej struktury – skupiała najważniejszych niemieckojęzycznych pisarzy, którzy organizowali regularne spotkania dyskusyjne.

Źródło: Wprost