11 kwietnia Szymon Ziółkowski poinformował w mediach społecznościowych, że rezygnuje z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Pytany o szczegóły odparł jedynie, że „mierzi go dupowatość”. – Coś się zaczyna, coś się kończy, i tyle. Mam teraz pracę związaną z innymi rzeczami. Ile można się tłuc? – pytał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Kidawa-Błońska o odejściu Ziółkowskiego: To jego problem
O sprawie w „Salonie Politycznym Trójki” na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia była pytana wicemarszałek Sejmu, a jednocześnie wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Platforma jest zaradna. W tych bardzo trudnych czasach jesteśmy i odpowiedzialni i stanowczy – oceniła. – Natomiast jeśli, chciał podjąć jakieś działania, to nie słyszałam, żeby wcześniej do nas przyszedł, mówiąc, że chce coś zrobić, ma pomysł, jak jakąś sytuację rozwiązać – dodała.
– To może on był właśnie taki, jak was określił? – dopytywała prowadząca rozmowę Beata Michniewicz.
– Nie chcę tego komentować. Do partii ludzie przychodzą, odchodzą. Zaskoczyła mnie jego decyzja, ale w PO jest miejsce dla każdej osoby, która chce pokazać, że ma cos do zrobienia i każdy może się realizować – stwierdziła wiceszefowa PO.
Podkreśliła też, że w PO jest sprawczość i pomysł na funkcjonowanie w czasach wojny na Ukrainie.
– Mieliśmy pomysł na funkcjonowanie w pandemii. W czasie wojny wiemy, że musimy być odpowiedzialni, odważni, aktywni. I tacy jesteśmy. Tutaj nie mam żadnych wątpliwości, że droga, którą przygotowaliśmy, jest słuszna – podkreśliła.
Czytaj też:
„Obie partie są siebie warte”. Małgorzata Kidawa-Błońska walczyła z pytaniami Roberta Mazurka