Radosław Sikorski o Jarosławie Kaczyńskim: Dziś dzieje się z nim coś dziwnego. To już nie jest normalne

Radosław Sikorski o Jarosławie Kaczyńskim: Dziś dzieje się z nim coś dziwnego. To już nie jest normalne

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Źródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/Fotonews
Europoseł PO Radosław Sikorski skomentował w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” ostatnie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, dotyczące przyczyn i odpowiedzialności za katastrofę smoleńską. – Jest oszczercą od wielu lat – stwierdził były szef MSZ.

Zdaniem , prezes PiS „wie, że jeśli w Smoleńsku miał miejsce wypadek, a miał, to nieuniknione jest, że Lech Kaczyński przyczynił się do tego wypadku”. „A on, Kaczyński Jarosław, też miał rolę w tym, że prezydent Lech Kaczyński tam pojechał. Więc on zamachem chce zdjąć winę za to, co się stało – i z siebie, i ze swojego brata” – uważa europoseł PO i były szef polskiej dyplomacji.

Sikorski: Z Kaczyńskim coś dziwnego się dzieje

Sikorski odniósł się też do ostatniej wypowiedzi Kaczyńskiego dla PAP, w której stwierdził, że „kwestia odpowiedzialności i procesowej, i karnej bardzo wielu ludzi w Polsce za katastrofę smoleńską jest aktualna”. „Jest oszczercą od wielu lat. Przegrał już tuziny procesów, także prawomocnie ze mną. Nie wykonuje tych wyroków. Jednocześnie coś dziwnego się z nim dzieje. Bo jak ktoś mówi, że co prawda nie ma żadnych dowodów, «służby mi nie dały», co prawda prokuratura też nie dała żadnych dowodów, ale mają być stawiane zarzuty, to już nie jest normalne” – skomentował polityk w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Europoseł oświadczył też, że „marzy” o tym, żeby „przeczytać wniosek prokuratury Ziobry do Parlamentu Europejskiego o zniesienie mu immunitetu za zamach smoleński”.

Katastrofa smoleńska. Raport Antoniego Macierewicza

Przy okazji niedawnej 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej wróciła kwestia przyczyn katastrofy prezydenckiego tupolewa. Jarosław Kaczyński wprost oświadczył, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Z kolei 11 kwietnia Antoni Macierewicz przedstawił raport podkomisji smoleńskiej. Były szef MON przekonywał, że 10 kwietnia 2010 r. doszło do zamachu i przedstawiał „dowody na wybuch w samolocie Tu-154M”. Z kolei prokuratorskie śledztwo w sprawie katastrofy nadal trwa, a śledczy nie przedstawili dotąd dowodów na zamach.

Czytaj też:
Raport smoleński ponownie dostępny. Zaskakuje miejsce publikacji. „Bezsenność na Kolskiej”