Podczas wizyty w Polsce pod koniec marca 2022 roku Joe Biden odwiedził punkt nadawania numerów PESEL uchodźcom z Ukrainy. Amerykańskiemu przywódcy towarzyszyli Mateusz Morawiecki i Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy w podcaście Onetu zdradził, jak od kuchni wyglądało spotkanie z politykiem z USA. - Na początku był small talk. Joe Biden jest niesamowicie otwarty. Złapał mnie od razu za rękę i przyciągnął do siebie – powiedział Rafał Trzaskowski.
- Mateusz Morawiecki też bardzo zabiegał o to, żeby prezydent Biden złapał go za rękę. Było trochę takie pole position. Na szczęście — dla mnie — okazało się, że na chwilę zniknął tłumacz i jako że znam język rosyjski, to tłumaczyłem z języka rosyjskiego i byłem bliżej prezydenta - dodawał polityk Platformy Obywatelskiej.
Wojna na Ukrainie. Biden spotkał się z uchodźcami
26 marca przywódca USA w nieformalnym stroju (m.in. czapce baseballowej) spotkał się z uchodźcami z Ukrainy pod Stadnionem Narodowym w Warszawie. Amerykański polityk rozmawiał z dziećmi, brał je na ręce i przytulał. – Byłem w wielu obozach dla uchodźców i jestem zaskoczony głębią i siłą człowieczeństwa, jest to dla mnie niesamowite. Człowiek jest bardzo dumny, gdy na to patrzy – powiedział Joe Biden.
– Ci ludzie chcą po prostu się przytulić i powiedzieć: dziękujemy. Ukraińcy, każde z tych dzieci, mówili coś na zasadzie „pomódl się za tatę, dziadka, bo oni tam walczą”. Pamiętam, jak to jest mieć kogoś w strefie wojny i modlić się, by się ta osoba odezwała – dodał prezydent Stanów Zjednoczonych. Na pytanie o Władimira Putina polityk odparł jedynie: jest rzeźnikiem.
Joe Biden rozmawiał również z hiszpańskim szefem kuchni Jose Andresem, który wraz ze swoją organizacją charytatywną World Central Kitchen pomaga uchodźcom z Ukrainy m.in. na przejściu granicznym w Medyce, organizując kuchnię polową.
Czytaj też:
Premier Morawiecki pod lupą „Wyborczej”. Długi tekst o „grupie trzymającej kamienice”