Zachowali swoje stanowiska dzięki wojnie. Prezydent Ukrainy wraca do odsuniętych dymisji

Zachowali swoje stanowiska dzięki wojnie. Prezydent Ukrainy wraca do odsuniętych dymisji

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski Źródło:president.gov.ua
Szef SBU Iwan Bakanow i prokurator generalna Iryna Wenediktowa straciliby swoje stanowiska wcześniej, gdyby nie wybuch wojny na Ukrainie. Według ukraińskich politologów Wołodymyr Zełenski ma w planach wymianę premiera i zmianę składu rządu.

Wołodymyr Zełenski odwołał ze stanowiska szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Iwana Bakanowa i prokurator generalną Irynę Wenediktową. To pierwsze poważne przetasowania w „drużynie” prezydenta Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji. Oficjalnym powodem zmian jest podejrzenie o nadużywanie władzy przez niektórych funkcjonariuszy organów ścigania. Według nieoficjalnych doniesień chodzi o wpływ biura prezydenta na podejmowanie decyzji w systemie organów ścigania.

Ukraiński politolog Mykoła Dawidjuk w rozmowie z ukraińskim Forbsem wyjaśnił, że Zełenski jest obecnie w fazie zmian personalnych. Po ponad stu dniach wojny postanowił „przewietrzyć” swój zespół. Wszystko zaczęło się od byłego ministra polityki agrarnej i żywności Ukrainy Romana Łeszczenki i byłej RPO Ludmiły Denisowej, którzy „nie poradzili sobie z wyzwaniami wojny”.

Wojna na Ukrainie odsunęła dymisje w otoczeniu ukraińskiego przywódcy

Według Dawidjuka Łeszczenko i Denisowa straciliby swoje stanowiska już wcześniej, gdyby nie wojna na pełnowymiarową skalę. W marcu zostaliby odwołani za stanowiska, ale dostali szansę, której nie wykorzystali. Zdaniem politologa szczytem zmian będzie jesienna wymiana premiera i zmiana składu rządu.

– W tej chwili potrzebujemy specjalistów nie z czasu pokoju, ale z takich, którzy wykazują komfort pracy w warunkach wojskowych. To będzie główny czynnik w procesie powoływania nowych osób – tłumaczył.

Zwolnienia w otoczeniu prezydenta Ukrainy

W ocenie Łeszczenki i Denisowej zgadza się też ekspertka z Centrum Antykorupcyjnego Tetiana Szewczuk. Zwolnienia miała przyśpieszyć presja polityczna ze strony społeczeństwa i zachodnich partnerów związana z wyborem nowego szefa Prokuratury Antykorupcyjnej. Szewczuk odniosła się również do rekonstrukcji rządu. Jak zauważyła rząd gra teraz na osłabienie Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy i Prokuratury Antykorupcyjnej.

Działania te mają być bardzo niebezpieczne w warunkach wojennych, bo duża liczba nieprofesjonalistów może skutecznie utrudnić badanie zbrodni wojennych Rosji, za co ze stanowiskiem pożegnała się Wenediktowa. Ołena Szczerban z działu prawnego Centrum Organizacji Pozarządowym ds. Zwalczania Korupcji przypomniała, że ustawę potrzebną do zdymisjonowania Wenediktowej przyjęto w styczniu.

Wołodymyr Zełenski popełnia błędy Petra Poroszenki?

Strateg polityczny Serhij Hajdaj stwierdził z kolei, że powodem dymisji Bakanowa i Wenediktowej były Stany Zjednoczone, które jako największy partner Ukrainy w wojnie miały problemy z otoczeniem Zełenskiego. Według Hajdaja kluczowe postacie nie powinny mieć związku z ukraińskim prezydentem, ale Zełełenski od trzech lat popełnia te same błędy co jego poprzednik Petro Poroszenko.

Czytaj też:
Wołodymyr Zełenski zwolnił szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i  prokurator generalną