Borys Budka straci immunitet? Jest rekomendacja sejmowej komisji

Borys Budka straci immunitet? Jest rekomendacja sejmowej komisji

Borys Budka
Borys Budka Źródło:Shutterstock / Longfin Media
Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych wydała opinię ws. pozbawienia immunitetu przewodniczącego klubu parlamentarnego KO Borysa Budki. Posłanka Joanna Lichocka, chce, żeby Budka został oskarżony o jej zniesławienie. Sława ma związek ze słynnym „gestem Lichockiej”.

We wtorek 27 września sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych głosowała ws. rozpatrzenia wniosku oskarżyciela prywatnego Joanny Lichockiej z dnia 3 listopada 2020 r. uzupełnionego w dniu 2 lutego 2021 r., o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła . Posłanka chce, żeby Budka odpowiadała karnie za rzekome zniesławienie jej.

Komisja zagłosowała ws. odebrania immunitetu Budce

W głosowaniu Komisja Regulaminowej ws. immunitetu Budki brało udział piętnastu posłów, dziewięciu poparło wniosek, sześciu było przeciw. W związku z tym sejmowa komisja będzie rekomendowała Sejmowi pozbawienie przewodniczącego klubu parlamentarnego KO immunitetu. Ostateczną decyzję o ewentualnym odebraniu immunitetu Budce może podjąć w głosowaniu.

Posłem sprawozdawcą ma być zastępca przewodniczącego komisji poseł Zbigniew Babalski z PiS.

Budka straci immunitet? Sprawa wokół słynnego gestu Lichockiej

W lutym 2020 roku, posłanka PiS Joanna Lichocka, w trakcie debaty nad przekazaniem dotacji w wysokości prawie 2 mld złotych na kolejny rok, wykonała słynny ruch środkowym palcem, który wiele osób odebrało jako obraźliwy gest w stronę ław opozycji. Sama Lichocka tłumaczyła, ze jedynie odgarniała palcem włosy.

Stopklatka ze słynnym gestem została wykorzystana przez aktywistów z Fundacji Otwarty Dialog w serii bilbordów, na których umieszczono hasła „2 miliardy na TVP, zamiast na leczenie raka. PiS pozdrawia chorych” i mniejszą czcionką „PiS przegłosował ustawę przekazującą 2 mld złotych dla mediów publicznych, zamiast na onkologię”.

W odpowiedzi posłanka oprócz aktywistów pozwała o zniesławienie z art. 212 Kodeksu karnego także Borysa Budkę, który według jej pełnomocnika, Andrzeja Lew-Mirskiego „działał jak kierownik swoistej grupy przestępczej”.

„Pani Lichocka została pomówiona o to, że dzięki jej postawie te pieniądze trafiły nie tam, gdzie trzeba. To się wiązało oczywiście z całym kompleksem ataków billboardowych na nią. W całej Polsce pojawiły się billboardy, które musiały kosztować krocie, tylko po to, żeby posłance Lichockiej zrobić niedogodność w postaci rozprzestrzeniania informacji, które były nieprawdziwe – mówił w lutym 2021 roku Lew-Mirski, cytowany przez TVN24. Ja upatruję tutaj takiej działalności, poniekąd grupy nacisku, na której czele stoi pan Budka – dodawał.

Budka był wówczas przewodniczącym . Szybko odniósł się do oskarżeń. „Głosowała za przyznaniem 2 mld złotych na finansowanie kłamstwa, hejtu i propagandy w tzw. publicznych mediach zamiast na ratowanie życia. Cała Polska widziała jej środkowy palec, który stał się symbolem buty i arogancji władzy. Zamiast przeprosić, Lichocka robi z siebie ofiarę” – napisał wówczas na .

Czytaj też:
Wałęsa odebrał medal w Berlinie. Apelował do Niemiec o „przewodzenie w ratowaniu Europy”