"Nie mam powodów do dymisji"

"Nie mam powodów do dymisji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Nie ma powodów, abym składał dymisję - powiedział minister zdrowia Zbigniew Religa.

"Mój sens odejścia z rządu może być tylko jeden - kiedy nie będę mógł realizować mojego programu. Jak do tej pory, każdy punkt mojego programu jest realizowany i akceptowany. Do tego momentu nie znalazłem żadnego powodu, żeby składać dymisję. Takiego powodu nie ma" - zapewnił minister.

Ponownie podkreślił, że nie chce strajków, ani limitów na leczenie, ale - jak dodał - "leczenie kosztuje i będzie kosztować coraz więcej, bo powstają nowe, drogie technologie". Zaznaczył, że nie będzie tego w tzw. koszyku świadczeń gwarantowanych, bo dla budżetu jest to za kosztowne.

"Jeżeli chcemy żyć w kraju, gdzie człowiek ma dostęp do nowoczesnych technologii medycznych, to musimy mieć na to pieniądze. Z wyliczeń ministerstwa zdrowia wynika, że ani współpłacenie, ani ubezpieczenie dodatkowe, nie rozwiążą tego problemu" - powiedział Religa. Podkreślił ponownie, że jedynym rozwiązaniem jest podniesienie składki na ubezpieczenie zdrowotne.

Dodał jednak, że nie jest upoważniony, by mówić, jaki jest stosunek premiera do tej propozycji.

Religa odniósł się też do zarzutów, że strajk pielęgniarek jest upolityczniony.

"Każdy człowiek pełniący jakieś obowiązki, jakąś funkcję, w tym wypadku przewodnicząca związku, w innym przypadku dyrektor, ma prawo należeć do każdej partii" - powiedział Religa. Co wcale nie znaczy, że wypełniając swoje funkcje zawodowe, działa jako osoba partyjna, polityczna. Działa w tym wypadku w imieniu związku i myślę, że taka jest ta działalność" - powiedział Religa.

Z Sejmu minister Religa udał się prosto do "białego miasteczka" pielęgniarek. "Mam dziś otrzymać w miasteczku wszystkie postulaty i propozycje. Ale dziś nie będziemy negocjować. To będzie "wizyta towarzyska" - powiedział Religa.

ab, pap