Dziennikarz TVN24 spotkał na cmentarzu Macierewicza. Zdradził, co usłyszał od polityka PiS

Dziennikarz TVN24 spotkał na cmentarzu Macierewicza. Zdradził, co usłyszał od polityka PiS

Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz Źródło:Shutterstock / TomaszKudala
Tomasz Sianecki przy okazji Dnia Wszystkich Świętych uczestniczył w tradycyjnej kweście na warszawskich Powązkach. Podczas zbierania datków doszło do niespodziewanego spotkania z Antonim Macierewiczem.

Zbiórka pieniędzy na ochronę i renowację Starych Powązek to wieloletnia tradycja. W tym roku na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim kwestę zorganizowano po raz 48. Wśród kwestujących znalazło się wiele polskich gwiazd – aktorów, polityków, publicystów oraz muzyków, w tym również uczestnicy pierwszej kwesty w 1975 roku – Maja Komorowska, Damian Damięcki i Olgierd Łukaszewicz. Z puszkami można było spotkać również m.in. Artura Barcisia, Magdalenę Zawadzką, Alicję Majewską i Emilię Krakowską.

Wszystkich Świętych. Tradycyjna kwesta na Powązkach

Szef Społecznego Komitetu Opieki nad Starymi Powązkami przekazał w rozmowie z TVN24, że w ciągu pierwszych dwóch dni kwesty udało się zebrać blisko 50 tysięcy złotych. – Mam nadzieję, że ostatecznie uda się zgromadzić 200 tysięcy złotych. W ciągu kilku lat renowację przeszłą strona południowa alei. Teraz skoncentrujemy się na stronie północnej. Na bieżąco odnawiane są również pojedyncze groby. W tym roku renowację przeszedł grób pięciu poległych, protestujących przeciwko władzy carskiej w 1861 roku, a także grób Deotymy – polskiej poetki, zmarłej w 1908 roku – dodawał Marcin Święcicki.

Co Tomasz Sianecki usłyszał od Antoniego Macierewicza?

Pieniądze na renowację stołecznej nekropolii zbierał także Tomasz Sianecki. Podczas programu „Szkło kontaktowe” dziennikarz zdradził, że w czasie kwesty spotkał na cmentarzu . Chłopiec, który towarzyszył byłemu szefowi MON, postanowił wesprzeć akcję. Pracownik TVN24 zdradził, co usłyszał od polityka . – Podczas kwesty spotkałem Antoniego Macierewicza. Szedł z rodziną i m.in. z małym chłopcem. I ten mały chłopiec wrzucił mi coś do puszki. Pan Antoni powiedział mi wtedy: niech on sobie wrzuca, ja bym panu nie wrzucił" — zrelacjonował na wizji Sianecki.

Czytaj też:
Oni zmarli w ostatnim roku. Wspominamy wybitnych ludzi polskiego sportu
Czytaj też:
Dolny Śląsk. Impreza i przepychanki z policją na cmentarzu. „Zadyma jak na meczu”