Jarosław Kaczyński ukarany za „dawanie w szyję”. W jego obronie stanął Janusz Kowalski

Jarosław Kaczyński ukarany za „dawanie w szyję”. W jego obronie stanął Janusz Kowalski

Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, prezes PiS Jarosław Kaczyński i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na sali obrad Sejmu
Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, prezes PiS Jarosław Kaczyński i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na sali obrad Sejmu Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Jarosław Kaczyński został ukarany przez sejmową Komisję Etyki na wniosek Joanny Scheuring-Wielgus. Chodzi o słowa o tym, że „kobiety dają w szyję”. W odpowiedzi na tę decyzję, niespodziewanie w obronie prezesa PiS stanął Janusz Kowalski.

W sobotę 5 listopada Jarosław Kaczyński odwiedzał Polskę północno-wschodnią i w czasie wystąpienia w Ełku prezes partii rządzącej rzucił coś, co na wiele dni zdominowało debatę polityczną. Doszukując się źródła problemów z demografią, Kaczyński powiedział, że młode Polki „dają w szyję” i to może być jedną z przyczyn niskiej dzietności.

Jarosław Kaczyński ukarany przed sejmową komisję

W związku z tą wypowiedzią posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus złożyła wniosek o ukaranie prezesa PiS. O decyzji sejmowej Komisji Etyki poinformowała jej przewodnicząca Monika Falej. „Osoba, która ma na ustach prawo i sprawiedliwość obraża kobiety, trywializuje problem alkoholizmu i lekceważy KEP, nie stawiając się na jej posiedzenia” – napisała.

Na tę informację natychmiast zareagował polityk Solidarnej Polski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Kowalski. „Pani nie da się poważnie traktować. Wasza postkomunistyczna partia kompromituje Komisję Etyki i niegodnie używa ją do promowania lewackiej agendy. Obrażacie tych, którzy jak Jarosław Kaczyński czy Zbigniew Ziobro czynami wspierają od zawsze kobiety. I za to mają ich szacunek!” – napisał zwracając się do Moniki Falej.

Słowa Kaczyńskiego o „dawaniu w szyję”. Kara dla prezesa PiS

Słowa prezesa PiS były szeroko komentowane. 28 listopada przed domem Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu odbyła się demonstracja zorganizowana przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. „Wyśmiewane, obrażane, lekceważone. Bite, szarpane i zamykane w aresztach. Nasze prababki skutecznie walczyły o to, co nam wydaje się oczywiste – o swoje i nasze prawa wyborcze” – pisały organizatorki protestu.

Czytaj też:
Kempa: Może śmiejemy się z Kaczyńskiego, a on wraca do kotków i mówi „znowu ich nabrałem”
Czytaj też:
Protest pod domem prezesa PiS. „Jarek wyjdź! Damy w szyję!”