Wiceszef MSZ: Niemcy są po dobrej stronie, ale nie do końca

Wiceszef MSZ: Niemcy są po dobrej stronie, ale nie do końca

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński Źródło:Newspix.pl / Jakub Kofluk/Fotonews
– Niemcy Ukrainę wspierają, ale nie tak, jakby mogły. Pracujemy bardzo ciężko, żeby to się zmieniło, bo jest bardzo potrzebne, żeby Ukraina dostała każdy możliwy sprzęt – powiedział na antenie Polsat News wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Paweł Jabłoński został zapytany w programie „Punkt widzenia” na antenie Polsat News o to, po której stronie w wojnie ukraińsko-rosyjskiej są Niemcy. – Są po dobrej stronie, ale nie do końca – uważa wiceminister spraw zagranicznych. – Są na pewno naszym sojusznikiem, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wspierają Ukrainę, natomiast nie wspierają jej tak mocno, jakby mogły. Nie wspierają jej tak zdecydowanie, tak szybko, nie przekazują sprzętu, tak jak to powinni robić – wyjaśnił.

Jabłoński: Niemcy Ukrainę wspierają, ale nie tak, jakby mogły

Jabłoński podkreślił, że Ukrainę trzeba wspierać „na wszelkie możliwe sposoby”. – Niemcy Ukrainę wspierają, ale nie tak, jakby mogły – zaznaczył i dodał, że cały czas „z różnych powodów” nie przekazują sprzętu. – Pracujemy bardzo ciężko, żeby to się zmieniło, bo jest bardzo potrzebne, żeby Ukraina dostała każdy możliwy sprzęt – dodał. Wiceszef MSZ stwierdził, że nie można powiedzieć, że Niemcy „siedzą okrakiem na barykadzie”, ale „ledwo co zaczynają z niej schodzić”. – Powinni z niej zdecydowanie szybciej zejść, zdecydowanie bardziej Ukrainę wspierać – dodał.

Jabłoński zaznaczył też, że „nie wyobraża sobie”, by Niemcy blokowały przekazanie Ukrainie przez Polskę czołgów Leopard. Stwierdził jednak, że potrzebna jest „większa akcja sojusznicza” polegająca na wysłaniu sprzętu walczącym Ukraińcom.

Apel Morawieckiego do niemieckiego rządu

W poniedziałek z wizytą do Berlina udał się premier . Szef polskiego rządu wziął udział w uroczystościach z okazji 50-lecia działalności politycznej Wolfganga Schaeuble, byłego przewodniczącego Bundestagu. – Okazało się, że stosunki z Rosją to pakt z diabłem. Polityka „Wandel durch Handel” — zmiana poprzez handel — i projekty, które miały związać Rosję z Europą, nie wypaliły. Okazało się, że założyliśmy sobie pętlę na szyję jako kraj zależny od rosyjskiego gazu. To widać wyraźnie podczas kryzysu w trakcie — powiedział Morawiecki w czasie swojego wystąpienia. Premier wezwał też niemiecki rząd „do zdecydowanego działania polegającego na dostawie wszystkich rodzajów uzbrojenia na Ukrainę”.

Czytaj też:
Putin przed międzynarodowym trybunałem? Niemcy przedstawiają konkretny plan
Czytaj też:
Mateusz Morawiecki jedzie z misją do Berlina. „To jest pewnego rodzaju symboliczna operacja”