Filipek: raczej nie dojdzie do spotkania koalicjantów

Filipek: raczej nie dojdzie do spotkania koalicjantów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według wiceszefa Samoobrony Krzysztofa Filipka, planowane na wtorek na godz. 10.30 spotkanie negocjatorów koalicyjnych, zapewne nie odbędzie się.

"Być może jest to spowodowane tym, co mówi wicepremier Gosiewski, że PiS nie jest jeszcze w stanie udzielić nam oficjalnej odpowiedzi na pytania, które wczoraj były stawiane - i pewnie do tego spotkania nie dojdzie" - powiedział Filipek we wtorek w TVN24.

W poniedziałek Samoobrona i LPR ogłosiły, że warunki wstępne dla dalszych rozmów koalicyjnych to: powołanie Krzysztofa Sikory z Samoobrony na ministra rolnictwa, przywrócenie Daniela Pawłowca z LPR na sekretarza stanu w UKiE oraz wyjaśnienie wypowiedzi rzecznika rządu Jana Dziedziczaka, że o koalicji można rozmawiać z Samoobroną, ale bez Andrzeja Leppera.

Warunki te zostały przedstawione na poniedziałkowym spotkaniu przedstawicieli PiS, Samoobrony i LPR, ale na razie pozostały bez oficjalnej odpowiedzi. W poniedziałek Filipek informował, że do kolejnego spotkania koalicjantów dojdzie we wtorek o godz. 10.30.

Jednak we wtorkowych "Sygnałach Dnia" premier Jarosław Kaczyński stwierdził, że postępowanie Ligi i Samoobrony wskazuje na to, że nie zależy im na koalicji i dążą do jej zerwania.

Premier uważa też, że warunki istnienia koalicji postawione przez te partie są prowokacyjne i nie do przyjęcia. Szef rządu powiedział też, że nie będzie już rozmawiał z Lepperem.

Z kolei Filipek oświadczył, że nie będzie rozmów Samoobrony z PiS bez Leppera. "Nie będzie takiego przypadku" - zapewnił wiceszef Samoobrony.

Według Filipka, Samoobrona nie boi się ewentualnych przedterminowych wyborów. "Myślę, że my na wyborach nie stracimy. Ale chciałbym, żeby zanim ewentualnie zostaną ogłoszone przyspieszone wybory, w pierwszej kolejności była powołana komisja śledcza (mająca wyjaśnić okoliczności akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa) - ona wiele by wyjaśniła" - powiedział Filipek.

Zdaniem premiera, najprawdopodobniej dojdzie do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Jarosław Kaczyński stwierdził we wtorek w radiowych "Sygnałach Dnia", że obecna koalicja istnieje jeszcze tylko dzięki cierpliwości PiS.

Również prezydent Lech Kaczyński uważa, że dojdzie do przedterminowych wyborów parlamentarnych. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" prezydent powiedział, że wybory sa konieczne, bo "koalicjanci co chwila wywołują rumor".

Prezydent powiedział, że w grę wchodzą trzy terminy przyspieszonych wyborów: wrzesień, listopad lub wiosna przyszłego roku. On sam opowiada się za terminem wiosennym.

pap, ss