Chaos po rosyjskiej stronie. Bombami w wyzwalających i wyzwalanych, plądrowanie swoich miejscowości

Chaos po rosyjskiej stronie. Bombami w wyzwalających i wyzwalanych, plądrowanie swoich miejscowości

Kłęby dymu po ostrzale w miasteczku Szebiekino w obwodzie biełgorodzkim
Kłęby dymu po ostrzale w miasteczku Szebiekino w obwodzie biełgorodzkim Źródło:Newspix.pl / SIPAUSA
Rosjanie zaczęli walczyć sami ze sobą. Jak tak dalej pójdzie, ukraińska ofensywa wejdzie w rosyjskie pozycje jak w masło.

To, co dzieje się teraz w szeregach rosyjskich może wyglądać jak kabaret albo początek wielkiego chaosu w Rosji. Wagnerowcy wzięli do niewoli rosyjskiego pułkownika, którego jednostka zaminowała im odwrót spod Bachmutu i zaczęła do nich strzelać.

Stało się to w chwili, gdy szef najemników, Jewgienij Prigożin oskarżył armię o nieudolne pilnowanie granicy Rosji, atakowanej przez Rosjan w służbie ukraińskiej. Prowadzą oni misję wyzwalania kraju spod panowania Putina. Dywersyjna operacja na rosyjskich tyłach zmusiła Rosjan do rozpoczęcia ostrzału własnego terytorium bombami fosforowymi, które spadły zarówno na Rosjan wyzwalających jak i tych wyzwalanych.

Ci ostatni ponoć w międzyczasie splądrowali swoje własne miejscowości, porzucone przez władze....

Źródło: Wprost