Kowalski o PO: Najbardziej prorosyjskie stronnictwo w polskim sejmie

Kowalski o PO: Najbardziej prorosyjskie stronnictwo w polskim sejmie

Janusz Kowalski i Mariusz Gosek na konferencji „Reset”
Janusz Kowalski i Mariusz Gosek na konferencji „Reset” Źródło:YouTube / Suwerenna Polska
Janusz Kowalski z Suwerennej Polski skomentował serial dokumentalny TVP „Reset”. Po raz kolejny podkreślił, że jego partia popiera utworzenie komisji ds. badania wpływów rosyjskich.

Suwerenna Polska zwołała specjalną konferencję prasową „Reset”. Na sejmowym korytarzu pojawił się wiceminister Janusz Kowalski i poseł Mariusz Gosek. Głównym punktem odniesienia był serial dokumentalny TVP „Reset”, który ma skupiać się na stosunkach Polski i Rosji za czasów rządów Platformy Obywatelskiej.

– Nie ma lepszego uzasadnienia dla powołania i rozpoczęcia prac przez komisję ds. deputinizacji, jak właśnie przypominanie dokumentów. Niech dokumenty przemówią – stwierdził Kowalski. – Tego właśnie boi się Platforma Obywatelska, które chce powstrzymać proces transparentnego ujawniania informacji o prorosyjskiej polityce lat 2007-2014 – dodał.

Wiceminister podkreślił także, że cała polityka rządów Platformy obywatelskiej była „nastawiona na budowanie tzw. partnerstwa z Rosją”.

Suwerenna Polska popiera komisję ds. badania rosyjskich wpływów

– Suwerenna Polska jest zdecydowanie za deputinizacją. Za tym, aby jak najszybciej komisja ds. deputinizacji ruszyła. Najbardziej prorosyjskie stronnictwo w polskim sejmie, czyli Platforma Obywatelska, które realizowało prorosyjską politykę w latach 2007-2014, tej komisji oczywiście nie chce, ale rozliczymy ich za to co robili jeszcze dekadę temu – obiecał Kowalski.

Wtórował mu poseł Mariusz Gosek. – Papiery na stół, ten kto broi, niech się broni. Donald Tusk niech stanie i odpowie na szereg pytań, które ta komisja postawi jemu i wielu osobom, które na te pytania będą musiały odpowiedzieć. I bez względu na to jak bardzo będą się bali (…) muszą wiedzieć, że ta komisja powstanie. – zapewnił Gosek.

Kontrowersje wokół materiału TVP

Dokument TVP wywołał szum od momentu emisji pierwszego, i jak dotąd jedynego, odcinka. Dotyczył on jednak w dużej mierze nie jego treści, a sposobu w jaki użyte zostały w nim materiały. We fragmencie programu stworzonego przez Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia wystąpił znany z prowadzenia ukierunkowanego na Rosję funduszu inwestycyjnego Bill Browder.

„Jestem bardzo rozczarowany, gdy dowiedziałem się, że polski dokument zatytułowany „Reset”, w którym udzieliłem wywiadu, jest wykorzystywany do atakowania Radosława Sikorskiego jako prorosyjskiego i próby wykluczenia go z polskiej polityki. Nie przypominam sobie wielu ludzi, którzy byli bardziej skuteczni w kontrowaniu Putina niż Radek” – skomentował na Twitterze Browder.

W podobnym tonie wypowiedział się Edward Lucas, który także wystąpił w programie TVP. „Z przerażeniem obserwuję, jak moje poglądy i nazwisko są wykorzystywane jako „dowód” w polskich krajowych atakach politycznych na Radosława Sikorskiego i innych. Dzieje się to bez mojej zgody i wiedzy” – napisał Lucas.

Czytaj też:
Gorąco w Sejmie. Kotula o śmierci ciężarnych: To wasza wina. Oskarża prezesa PiS
Czytaj też:
Rząd przyjął projekt budżetu na 2024 rok. Przewiduje inflację 6,6 proc.

Opracował:
Źródło: Wprost / Onet