Komisja badająca wpływy rosyjskie. Jest nieoficjalny kandydat na szefa

Komisja badająca wpływy rosyjskie. Jest nieoficjalny kandydat na szefa

Sławomir Cenckiewicz
Sławomir Cenckiewicz Źródło:Flickr / MON
Prawicowy historyk Sławomir Cenckiewicz jest wskazywano jako potencjalny szef komisji badającej wpływy rosyjskie. Mówi się, że w komisji „niemal pewna” jest obecność byłego ministra gospodarki Piotra Naimskiego. Na giełdzie nazwisk są też europosłowie PiS oraz profesorowie.

na dodatkowym posiedzeniu w połowie sierpnia zajmie się wyborem dziewięciu członków do komisji badającej wpływy rosyjskie. Prawdopodobnie wskaże ich jedynie , bo opozycja zapowiada bojkot komisji. PiS ma już listę potencjalnych członków – podaje RMF FM.

Pierwotnie w komisji mieli znaleźć posłowie na czele z , ale nowelizacja lex Andrzeja Dudy spowodowała, że nie będą mogli w niej zasiadać w niej czynni posłowie i senatorowie. Część kandydatur więc odpadła.

Gotowa lista kandydatów PiS do komisji badającej wpływy rosyjskie. Dwa nazwiska „niemal pewne”

„Niemal pewna” ma być obecność w komisji byłego ministra gospodarki Piotra Naimskiego oraz prawicowego historyka Sławomira Cenckiewicza, który jest jednym ze współautorów serialu „Reset” w . Cenckiewicz ma być szykowany na szefa komisji. Nieoficjalnie mówi się także, że członkami mogą zostać europosłowie Prawa i Sprawiedliwości: Zdzisław Krasnodębski czy .

Poseł PiS Marek Ast w rozmowie z „Faktem” tłumaczył z kolei, że w komisji powinny zasiąść osoby, które mają wiedzę specjalistyczną w zakresie funkcjonowania służb. – Pewnie osoby takie, jak te, które działały w Instytucie Pamięci Narodowej, z kwalifikacjami śledczymi, prokuratorskimi. Gdy będziemy mieć kwestie związane z kontraktem paliwowym, to być może znajdzie się ktoś specjalizujący się w dziedzinie energetyki – wyjaśniał.

PiS będzie miał problem ws. lex Tusk? „Może być kłopot, aby zdążyć”

Na giełdzie nazwisk mówi się także o dwóch profesorach: Janie Żarynie i Andrzeju Nowaku. – Myślę, że na pewno te kandydatury mogłyby być w kręgu zainteresowania – skomentował Ast. Polityk Prawa i Sprawiedliwości przyznaje jednak, że „może być kłopot, aby zdążyć” powołać skład komisji. Termin upływa bowiem 17 sierpnia, czyli drugiego dnia dodatkowego posiedzenia Sejmu.

Czytaj też:
Nowe „Lex Tusk” z podpisem prezydenta. Co zmienia w komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich?
Czytaj też:
Więcej pieniędzy dla członków komisji wyborczych. Ile można zarobić w dniu wyborów?

Źródło: RMF FM / Fakt.pl