Timmermans jak Tusk? Na razie musi znosić ostrą krytykę

Timmermans jak Tusk? Na razie musi znosić ostrą krytykę

Frans Timmermans podczas spotkania z wyborcami
Frans Timmermans podczas spotkania z wyborcami Źródło:PAP / Sem van der Wal
Timmermans liczył, że z Brukseli do Holandii wróci na białym koniu. Na razie jednak musi się ćwiczyć w cierpliwości i znoszeniu ostrej krytyki.

Donald Tusk właśnie udowodnił, że powrót z europejskiej do krajowej polityki jest możliwy. Polak przewodniczył pracom Rady Europejskiej do 2019 r., później stanął na czele Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Z ostatniej funkcji rok temu zrezygnował i powiódł opozycję w wyborach w Polsce do zwycięstwa.

Przy okazji pokazał, że pracując w Brukseli nie zapomina się, na czym polega polityczne rzemiosło i budowanie zwycięskich kampanii wyborczych.

Czy to reguła? Przekonamy się w listopadzie, kiedy w Holandii wystartuje Frans Timmermans. Specjalnie zrezygnował on ze stanowiska wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, by móc wziąć udział w wyborach parlamentarnych we własnej ojczyźnie.

Czy okażą się one dla niego trampoliną do premierostwa?

Cały artykuł dostępny jest w 44/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.