Obrona Kamińskiego i Wąsika gra na czas? Na razie nie trafią do aresztu

Obrona Kamińskiego i Wąsika gra na czas? Na razie nie trafią do aresztu

Andrzej Duda, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
Andrzej Duda, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik Źródło:KPRP/Jakub Szymczuk
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik pozostaną na razie na wolności. Niewykluczone, że kolejna decyzja zapadnie dopiero za kilkanaście dni, kiedy opublikowany zostanie Monitor Polski.

W środę, 20 grudnia, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał prawomocny wyrok ws. byłego szefa CBA i ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego oraz jego wieloletniego zastępcy i wiceministra Macieja Wąsika. Posłowie zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności.

Niewiele później marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał się pod wygaszeniem mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika, a poseł Roman Giertych złożył wniosek o zastosowanie względem nich środka zapobiegawczego w postaci aresztu. To jednak może nie nastąpić zbyt szybko.

Kamiński i Wąsik pozostają na wolności

„Obrońca Kamińskiego i Wąsika złożył do sądu wniosek o umorzenie postępowania wykonawczego z powodu łaski prezydenta lub odroczenie wykonania kary do czasu publikacji w Monitorze Polskim postanowienia o wygaszeniu mandatów. Sędzia zwróciła się do marszałka SH o odpis decyzji” – poinformował w środę, 27 grudnia, dziennikarz Mariusz Piekarski.

Teraz sędzia ma dwa tygodnie na rozpatrzenia wniosku złożonego przez obrońcę skazanych polityków. Adwokat posłów chce umorzenia postępowania wykonawczego – skierowania ich do więzienia – lub wstrzymania jego wszczęcia aż do momentu ostatecznego potwierdzenia, że ich mandaty zostały wygaszone. Z tego też powodu sędzia wystąpiła do marszałka Sejmu o odpis postanowienia o wygaszeniu mandatów.

Krzysztof Śmiszek straszy skazanych posłów

Problem tworzy pytanie, w którym momencie wygaszone zostają mandaty posłów. Czy w momencie podpisania decyzji przez marszałka Sejmu, czy w momencie jej publikach bądź dostarczenia.

Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Krzysztofa Śmiszka, zarówno Kamiński, jak i Wójcik, „nie są już posłami”. – Mogę powiedzieć tylko jedno. Warszawskie zakłady karne są już przygotowane na przyjęcie pana Wąsika i Kamińskiego – stwierdził podczas rozmowy na antenie TVN24.

– Panowie Wąsik i Kamiński powinni oczekiwać o każdej porze dnia i nocy, oczywiście zgodnie z przepisami, pukania do drzwi policji, która doprowadzi ich, na ich własne życzenie, bo przecież głosowali za zmianami w przepisach w Kodeksie karnym wykonawczym o doprowadzeniu skazanego do zakładu karnego. Powinni oczekiwać na pukanie do drzwi, dlatego że nie ma ludzi równych i równiejszych – dodał polityk.

Czytaj też:
Agent Tomek „wsypie” Kamińskiego i Wąsika? Minister z PiS „nie ma obaw”, ale opozycja nie wyklucza
Czytaj też:
Skandal w Sejmie. Mariusz Kamiński pokazał w stronę posłów obraźliwy gest