W ten sposób zginął Aleksiej Nawalny? „Stara metoda KGB”

W ten sposób zginął Aleksiej Nawalny? „Stara metoda KGB”

Aleksiej Nawalny
Aleksiej Nawalny Źródło:PAP/EPA / Clemens Bilan
Władimir Osieczkin uważa, że Aleksiej Nawalny został zabity jednym ciosem w serce, w środek ciała, po kilkugodzinnym przebywaniu na mrozie. Taką technikę stosowali kiedyś agenci KGB.

Rosyjski obrońca praw człowieka Władimir Osieczkin powiedział The Times, że siniaki znalezione na ciele Aleksieja Nawalnego wskazują, że prawdopodobnie został zabity jednym ciosem w serce, w środek ciała, po kilkugodzinnym przebywaniu na mrozie. To technika, którą niegdyś uczono agentów sił specjalnych KGB. – To był ich znak rozpoznawczy – skomentował założyciel portalu gulagu.net.

Osieczkin mówił, że polityczny wróg Władimira Putina przed śmiercią był zmuszany do spędzania od 2,5 do czterech godzin w izolatce na świeżym powietrzu, gdzie temperatura mogła spaść do minus 27 stopni Celsjusza. Zazwyczaj więźniowie przebywali na zewnątrz nie więcej niż godzinę, a w tak ekstremalnych warunkach jeszcze krócej. Rosyjski obrońca praw człowieka podkreślił, że trzymając Nawalnego przez długi czas na mrozie, chciano spowolnić krążenie w jego organizmie do minimum.

Tak zginął polityczny wróg Władimira Putina? „Wystarczy kilka sekund, jak ma się doświadczenie”

– Wtedy bardzo łatwo jest kogoś zabić w ciągu kilku sekund, jeśli odpowiednia osoba ma w tym doświadczenie – wyjaśniał. Osieczkin przekazał, że byli więźniowie, którzy odsiadywali wyroki w rejonie arktycznym, zgłaszali wcześniej, że osadzeni byli zabijani przez strażników właśnie w ten sposób.

Według rosyjskiej Federalnej Służby Więziennej Nawalny stracił przytomność po spacerze w więzieniu. Przyczyną śmierci miał być zakrzep krwi. Z kolei matka 47-latka i jego prawnik zostali poinformowani, że Nawalny zmarł na zespół nagłej śmierci sercowej. Z kolei Julia Nawalna uważa, że jej męża zabito nowiczokiem, ale ten zostawiłby ślad w ciele krytyka Kremla i skierowałby wszystkie podejrzenia na Putina, który wcześniej próbował go zabić w tej sposób.

Aleksiej Nawalny nie zmarł przypadkiem? „Operacja przygotowana z wyprzedzeniem”

Dwa dni przed śmiercią Nawalnego więzienie mieli odwiedzić funkcjonariusze FSB, którzy odłączyli niektóre kamery bezpieczeństwa. To ma być dowód na to, że śmierć rosyjskiego opozycjonisty nie była przypadkowa. – To była operacja specjalna, przygotowana z kilkudniowym wyprzedzeniem. Poszło polecenie z Moskwy, ponieważ bez zgody nie byłoby możliwe zdemontowanie kamer w taki sposób, w jaki to zrobili – podsumował Osieczkin.

Czytaj też:
Przejmujące nagranie matki Nawalnego. „Apeluję do ciebie, Władimirze Putinie”
Czytaj też:
Ambasador Rosji wezwany do siedziby naszego MSZ. Chodzi o Aleksieja Nawalnego

Źródło: The Times