Ukrywali pedofilię w Kościele, będą prowadzić dostatnie życie. Lista przywilejów zwala z nóg

Ukrywali pedofilię w Kościele, będą prowadzić dostatnie życie. Lista przywilejów zwala z nóg

Abp Andrzej Dzięga
Abp Andrzej Dzięga Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Abp Andrzej Dzięga i bp Andrzej Dziuba zostali zmuszeni przez Watykan do rezygnacji w związku z tuszowaniem przypadków kościelnej pedofilii. Mimo tego obaj kościelni hierarchowie mogą liczyć na szereg przywilejów.

Pod koniec lutego papież Franciszek przyjął rezygnację abp Andrzeja Dzięgi z funkcji arcybiskupa metropolity szczecińsko-kamieńskiego. Duchowny zrezygnował ze stanowiska, chociaż do emerytury brakuje mu jeszcze kilka lat. W jego sprawie pojawiają się wątki skazanego za pedofilię ks. Józefa G. oraz seryjnego pedofila ks. Andrzeja Dymera ze Szczecina.

Papież Franciszek przyjął rezygnację bp Dziuby

9 marca media obiegła informacja, że Ojciec Święty przyjął rezygnację kolejnego polskiego hierarchy. Tym razem chodzi o biskupa łowickiego Andrzeja Dziubę. Duchowny miał tuszować sprawy dotyczące wykorzystania seksualnego ministrantów. W oficjalnym komunikacie Stolicy Apostolskiej napisano, że zostały stwierdzone trudności w zarządzaniu diecezją, a w szczególności zaniedbania w prowadzeniu spraw o wykorzystanie popełnione przez niektórych duchownych wobec osób niepełnoletnich.

Bp Andrzej Dziuba miał pod swoimi skrzydłami ks. Piotra S., który dopuszczał się molestowania seksualnego ministrantów. Chociaż biskup wiedział o przestępstwach, nie zgłosił sprawy organom ścigania. Nie tylko nie wszczynał postępowania kanonicznego, ale również uczestniczył w procederze przenoszenia księdza między parafiami.

Księża zmuszeni do rezygnacji. Lista przywilejów zwala z nóg

Obaj hierarchowie – abp Andrzej Dzięga i bp Andrzej Dziuba nadal mogą posługiwać w swoich diecezjach, zachowują również pełnię praw. Po rezygnacji są tytułowani jako "seniorzy" co oznacza, że będzie im przysługiwać emerytura biskupia. – Ona obejmuje ostatnią pensję biskupa ordynariusza plus waloryzacja. Jest to też prawo do bezpłatnego mieszkania, wyżywienia i jednej osoby na zatrudnienie, żeby mu pomagała. To są całkiem spore środki – wyliczał Tomasz Terlikowski dodając, że jest to kpina ze sprawiedliwości, gdy jedyną karą dla biskupa jest przejście na emeryturę.

Czytaj też:
Koniec kariery skompromitowanego hierarchy? Episkopat zabrał głos
Czytaj też:
„Suta emerytura” dla arcybiskupa, który tuszował pedofilię. Terlikowski dla „Wprost”: Droga ku przepaści

Źródło: WPROST.pl