Ziobro wydał nowe oświadczenie. „Zniszczono mur mojego domu”

Ziobro wydał nowe oświadczenie. „Zniszczono mur mojego domu”

ABW w domu Zbigniewa Ziobry
ABW w domu Zbigniewa Ziobry Źródło:PAP / Mateusz Marek
Zbigniew Ziobro ponownie pojawił się przed swoim domem w Jeruzalu. Były minister sprawiedliwości stwierdził m.in. że sposób przeprowadzenia czynności przez służby pozbawił go praw, które przysługują każdemu obywatelowi.

We wtorek 26 marca ABW przeprowadziła akcję w domu Zbigniewa Ziobry. Przeszukania na zlecenie prokuratury były prowadzone także w wielu innych miejscach w kraju, w tym również w mieszkaniach innych polityków Zjednoczonej Prawicy – Michała Wosia, Marcina Romanowskiego i Dariusza Mateckiego.

Działania śledczych mają związek z postępowaniem dotyczącym wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości. W związku ze sprawą zatrzymano pięć osób m.in. księdza Michała O. Trzem już postawiono zarzuty.

Zbigniew Ziobro wydał oświadczenie. Mówił o akcji ABW

Tego samego dnia w godzinach wieczornych Zbigniew Ziobro pojawił się przed swoim domem. Oświadczenie byłego ministra sprawiedliwości było jego pierwszym publicznym wystąpieniem od wielu tygodni. Kilkanaście godzin później – w środowy poranek – szef Suwerennej Polski ponownie zabrał głos w sprawie akcji służb.

stwierdził, że sposób przeprowadzenia czynności pozbawił go praw, które przysługują każdemu obywatelowi polskiemu. – Nie miałem możliwości zapoznania się z postanowieniem, ewentualnej możliwości wydania rzeczy, doboru zaufanych osób do udziału w czynnościach i zagwarantowania przeszukania bez niszczenia budynku – wyliczał dodając, że takie warunki gwarantuje kodeks karny.

Były minister sprawiedliwości przekonywał, że przed rozpoczęciem przeszukania nikt się z nim nie skontaktował. – Mimo iż prokuratura ma mój numer telefonu, nie pofatygowała się, by wykonać do mnie telefon i ustalić, czy umożliwię wykonanie tego typu czynności procesowych. Przeszukanie przeprowadzono w sposób bandycki, niszcząc framugi i fragment muru domu, mimo że można to było zrobić wchodząc normalnie przez drzwi – opowiadał.

Zbigniew Ziobro oskarża Donalda Tuska i Adama Bodnara

Następnie polityk podkreślił, że przebeig czynności utwierdził go w przekonaniu, że to było typowe przeszukanie trałowe. – Szukano wszystkiego, bo a nuż coś się znajdzie, co może być później przedmiotem rozgrywki medialnej i atakowania mnie jako polityka – powiedział.

Szef Suwerennej Polski zapewniał, że nie miał nic wspólnego z działaniami, które uzasadniałyby prowadzenie tego typu czynności. – Fakt, że prowadzący czynności przeszukania zabezpieczali takie dokumenty jak np. analiza medialna Zjednoczonej Prawicy – mimo moich protestów, że nie ma to związku z Funduszem Sprawiedliwości – jest najlepszym dowodem, o co tutaj chodzi – wyjaśniał.

W opinii Zbigniewa Ziobry chodziło tylko o to, żeby realizować polityczne zamówienie Tuska i Bodnara i to właśnie na naszych oczach uśmiechniętej Polski, która z serduszkiem na koszuli ma ponoć działać w imię praworządności. – Zabezpieczono wszystko, co można w sposób dowolny wiązać rzekomo z tym postępowaniem. Decyzja została wydana przez osobę, która powołuje się na tytuł prokuratura Prokuratury Krajowej. Prokuratorem Krajowym jest pan Dariusz Barski – ocenił polityk.

Czytaj też:
Wielka akcja służb. Piąta osoba zatrzymana. Nowak: Chodzi o ustawianie konkursów
Czytaj też:
Przeszukania mieszkań posłów Ziobry. Romanowski: To celowe, gangsterskie zagranie