Donald Trump zasiadł na ławie oskarżonych. Rusza proces karny byłego prezydenta

Donald Trump zasiadł na ławie oskarżonych. Rusza proces karny byłego prezydenta

Donald Trump
Donald Trump Źródło:Shutterstock / Gints Ivuskans
W poniedziałek 15 kwietnia rozpoczyna się historyczny proces byłego prezydenta Donalda Trumpa. Żaden przywódca USA nie odpowiadał do tej pory na podstawie prawa karnego.

Donaldowi Trumpowi zarzuca się przede wszystkim fałszowanie dokumentacji biznesowej w celu ukrycia przelewu za milczenie. Chodzi o głośną swego czasu aferę zapłacenia kwoty 130 tys. dolarów na rzecz Stormy Daniels, aktorki porno. Kobieta miała w zamian nie mówić mediom o swoich kontaktach z politykiem, który ubiegał się o fotel prezydenta. Pieniądze przekazał kobiecie prawnik Trumpa Michael Cohen.

Trump przed sądem. Mówi o spisku

O ile sama taka transakcja nie jest wbrew amerykańskiemu prawu, to już ukrywanie jej w rozliczeniach stanowi przestępstwo. W przypadku Trumpa zapisano tę sumę jako „usługi prawne”. Pieniądze przekazano Michaelowi Cohenowi, który wcześniej zapłacił z własnej kieszeni Stormy Daniels. Prokuratura sądzi, że czyn Trumpa powinien być postrzegany jako próba wpłynięcia na wynik wyborów prezydenckich. Doszło do niego bowiem w trakcie kampanii wyborczej.

Donald Trump nie przyznaje się do winy i w swoim stylu całą sprawę nazywa „spiskiem”. Atakuje nie tylko sędziego, ale też prokuraturę i wymiar sprawiedliwości jako całość. Bezskutecznie próbował odsunąć już od sprawy sędziego Juana Merchana. Jego zdaniem za wszystkim stoi Joe Biden, który boi się wyborczej porażki.

Sędzia Merchan zadbał o to, by cięty język Trumpa nie wpłynął zbyt dalece na przebieg procesu. Formalnie ograniczył swobodę jego wypowiedzi, tłumacząc to możliwością zastraszania świadków i przysięgłych przez wpływowego polityka. Ten skupia się więc na osobie sędziego i prokuratorach, atakując nawet córkę Merchana.

Kiedy wyrok w sprawie Trumpa?

Szacuje się, że proces Trumpa potrwa około 6 tygodni. Uzgodniono, że były prezydent musi osobiście stawiać się na rozprawach, które wyznaczono na poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki. Należy zauważyć, że znacząco ogranicza to jego możliwości, jeżeli chodzi o kampanię wyborczą.

Oprócz byłego prezydenta, w sprawie zeznawać może także Stormy Daniels, która obawia się jednak reakcji zwolenników Trumpa. Niczego nie obawia się za to Michael Cohen, który stał się nieprzejednanym przeciwnikiem kandydata Republikanów. W jego ocenie prokuratura ma mocne dowody i Trumpa czeka ciężka walka.

Czytaj też:
Tak Trump chce zakończyć wojnę w Ukrainie? Jednoznaczna reakcja Zełenskiego
Czytaj też:
Donald Trump znów szokuje. „To nie ludzie, to zwierzęta”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl