Mariusz Kamiński nie stawi się przed komisją śledczą. „Wina Szczerby”

Mariusz Kamiński nie stawi się przed komisją śledczą. „Wina Szczerby”

Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński Źródło:PAP / Rafał Guz
Mariusz Kamiński ogłosił, że nie będzie mógł wziąć udziału w posiedzeniu sejmowej komisji śledczej. Winą za zaistniałą sytuację obarczył Michała Szczerbę.

Michał Szczerba poinformował, że oczekuje, że Mariusz Kamiński stawi się w czwartek o godz. 10:00 w Sejmie na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej. Były szef MSWiA poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że nie będzie mógł wziąć udziału w przesłuchaniu.

Mariusz Kamiński nie stawi się przed komisją śledczą

„W związku z informacjami uzyskanymi poprzez media, jakoby miałbym stawić się przed komisją 18 kwietnia 2024 roku, niniejszym uprzejmie informuję, że nie mogę wziąć udziału w ten dzień w posiedzeniu komisji, z uwagi na uprzednio doręczone mi wezwanie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie na ten sam dzień i na tę samą godzinę” – napisał były szef MSWiA w piśmie skierowanym do Michała Szczerby.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości zadeklarował, że stawi się przed komisją w innym terminie. „Z uwagi na powyższe, wnoszę o zmianę terminu mojego przesłuchania przed Komisją i doręczenie mi wezwania w trybie przewidzianym przez przepisy ustawy w taki sposób, ażebym mógł zapoznać się z treścią wezwania przed kolejnym planowanym terminem posiedzenia, a nie dowiadywać się o tym fakcie ze środków masowego przekazu” – dodał Mariusz Kamiński.

twitter

Przy okazji we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych polityk Prawa i Sprawiedliwości wbił szpilę Michałowi Szczerbie. „Zamiast prawidłowo i zgodnie z przepisami informować świadków o posiedzeniu komisji urządza prowokacje i próbuje sterować prokuraturą. Mam bardzo ważne informacje do przekazania opinii publicznej, czekam na prawidłowe wezwanie!” – ocenił Mariusz Kamiński.

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wezwani do prokuratury

W czasie briefingu prasowego Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przekazali, że zostali wezwani do prokuratury „celem ogłoszenia zarzutów w sprawie nielegalnego głosowania w Sejmie”. – To jest niebywały skandal, to jest dowód na zwalczanie opozycji. Mieliśmy pełne prawo, ponieważ nasze mandaty nie zostały wtedy wygaszone – tłumaczył były szef MSWiA. – W połowie stycznia, czyli znacznie później, marszałek Hołownia zdecydował się opublikować decyzję o wygaszeniu mojego mandatu w Monitorze Polskim. W przypadku Macieja Wąsika taka decyzja jeszcze nie nastąpiła – dodawał.

Wspomniany wyżej Maciej Wąsik dodał, że traktuje wezwanie do prokuratury jako zemstę polityczną Donalda Tuska.

Czytaj też:
Represje wobec Romy Wąsik? Polityk o „nadgorliwym urzędniku”
Czytaj też:
Kamiński i Wąsik mogą usłyszeć kolejne zarzuty. „Dalsze represje następują”

Źródło: WPROST.pl