Podpisy pod listem poparcia dla homoseksualistów z USA

Podpisy pod listem poparcia dla homoseksualistów z USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 650 osób podpisało się pod listem poparcia dla pary homoseksualistów z Nowego Jorku, Brandona Faya i Thomasa Moultona - których zdjęcie ślubne pojawiło się w orędziu prezydenta Lecha Kaczyńskiego dotyczącym Traktatu Lizbońskiego.

We wtorek w siedzibie Stowarzyszenia Kampanii Przeciw Homofobii odbyła się konferencja prasowa z udziałem Faya i Moultona.

Jak wyjaśnił współzałożyciel Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Sergiusz Kowalski, to nie jest list intelektualistów, czy homoseksualistów, tylko wszystkich tych, którzy są "zażenowani telewizyjnym orędziem prezydenta".

"My obywatele polscy, zażenowani telewizyjnym orędziem prezydenta naszego kraju, zwracamy się do Was z wyrazami poparcia i solidarności. Wiedzcie, że to nie pierwszy homofobiczny wyskok pana Lecha Kaczyńskiego" - czytamy w liście skierowanym do pary homoseksualistów.

Jak podkreślono, Lech Kaczyński jeszcze jako prezydent Warszawy próbował zakazać tzw. Parady Równości - manifestacji w obronie mniejszości seksualnych. "Wolimy, żeby prezydent Kaczyński nie ośmieszał Polski - niech, skoro już musi, ośmiesza siebie i swoją przegraną formację polityczną" - podkreślono.

Pod listem do Faya i Moultona podpisali się m.in. Kinga Dunin, Agnieszka Graff, prof. Ireneusz Krzemiński, Monika Olejnik, Olga Tokarczuk.

Para homoseksualistów wciąż liczy na spotkanie z prezydentem. Jak mówili, ich wizerunek w prezydenckim orędziu został wykorzystany "w nienależyty sposób". Pytani, co w związku z tym zamierzają zrobić, odparli: "Wszystko dzieje się tak szybko. Po powrocie do USA będziemy musieli rozważyć wszystkie możliwe opcje". Fay i Moulton nie wykluczyli "rozwiązań prawnych".

W niedzielę prezydencki minister Michał Kamiński zapowiedział w Radiu ZET, że prezydent "na pewno nie spotka się" z Fayem.

W poniedziałek Fay i Moulton spotkali się z posłem LiD Ryszardem Kaliszem oraz przedstawicielami Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W środę para homoseksualistów ma wrócić do USA.

ab, pap