Karzaj krytykuje USA

Karzaj krytykuje USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj w opublikowanym w wywiadzie dla "New York Timesa" skrytykował Amerykanów za ich metody prowadzenia wojny, wskazując, że aresztowania domniemanych talibów zniechęcają rebeliantów do składania broni.

Karzaj zaznaczył, że aresztowania te muszą zostać wstrzymane.

Jego zdaniem, kierowana przez Stany Zjednoczone koalicja powinna zrezygnować z prowadzenia wojny z terroryzmem w afgańskich wioskach, bowiem prawdziwe zagrożenie skupia się w kryjówkach talibów i bojowników Al-Kaidy w sąsiednim Pakistanie.

Prezydent zaznaczył, że ochrona afgańskiej ludności cywilnej musi być absolutna. "Nie uszczęśliwia mnie to, że liczba cywilnych ofiar spada; chcę, by ich w ogóle nie było. Gdy ktoś twierdzi, że jest to trudne, to ja takiego argumentu nie przyjmuję" - oświadczył. "Muszę również uczciwie powiedzieć, że nasi partnerzy w Ameryce uznali moje zastrzeżenia i odpowiednio zadziałali w dobrej wierze" - dodał Karzaj.

Jak jednocześnie podkreślił, przyjętych przez koalicję celów nie da się osiągnąć bez partnerskiego traktowania afgańskich władz.

"Po to, by świat odniósł w Afganistanie sukces, byłoby lepiej uznać jego specyficzny charakter, współpracować z nim i wspierać go. Jeśli świat ma odnieść w Afganistanie sukces, to nastąpi on poprzez budowanie afgańskiego państwa, a nie utrzymywanie go w słabości" - powiedział Karzaj.

W ciągu ubiegłych dwóch lat w aktach politycznej przemocy w Afganistanie śmierć poniosło około 12 tys. ludzi, w tym ponad 330 żołnierzy sił międzynarodowych.

pap, em